 |
Jego oczy przyciągały uwagę i hipnotyzowały, jego usta oszałamiały ją. On nawet nie wiedział jak wielką sprawiał jej przyjemność, gdy dotykał wzrokiem i pieścił słowami .. / emeletele
|
|
 |
Byliśmy jak lód i ogień i dlatego powinniśmy wzajemnie się wykluczać. Mimo to pasowaliśmy do siebie, jak nikt inny. To był kolejny dowód, że należeliśmy do siebie. / emeletele
|
|
 |
I obiecujesz że będziesz już zawsze na mnie patrzył z tym blaskiem w oczach? / emeletele
|
|
 |
Przez ten cały cholerny czas pilnujemy, by się za bardzo do siebie nie zbliżyć. Tak jakbyśmy się obawiali, że nasze ciała mogą się dotknąć. / emeletele
|
|
 |
Jeśli kogoś nie lubisz, to nawet sposób, w jaki trzyma łyżeczkę doprowadzi Cię do szału. Ale jeśli ktoś, kogo darzysz sympatią wywróci Ci na kolana cały talerz jedzenia, nawet nie zwrócisz na to uwagi. / emeletele
|
|
 |
Podobno miłości nie da się kupić , ale on to zrobił... Kupił ją swoim spojrzeniem , swoim boskim uśmiechem od ucha do ucha... tym zniewalającym zapachem męskich perfum , tym dotykiem , który przyprawiał ją o dreszcze. Kupił tak po prostu jak lizaka w sklepie..
|
|
 |
- To dziwne... On w ogóle nie jest w moim typie, mój ideał urody jest zupełnie od niego odległy. Ale coś mnie w nim tak intryguje, że nie mogę przestać o nim myśleć. Pociąga mnie jak nikt nigdy dotąd. Nie wiem co się ze mną stało. - A ja wiem. Dorosłaś. Pokochałaś prawdziwie. Nie jego ciało, a jego duszę...
|
|
 |
Wciąż się zamyślam, odcinając na dobre od Bożego świata. co chwilę czuję szturchanie z pytaniem czy wszystko w porządku. Ludzie sugerują, że chyba się zakochałam. a ja tylko niemo zaprzeczam, kręcąc głową. Wcale się nie zakochałam. Tylko myślę o takim jednym, jakieś 24h na dobę, analizując każdy z jego oddechów.
|
|
 |
a oczy masz niebiańskie wiesz.? mogę w nich w błądzić całe życie...
|
|
 |
- w ręku tanie wino, a w głowie nie ogarnięty burdel .
|
|
 |
może jestem niepoprawna. szurnięta bądź detalicznie odchylam się od pozostałych dziewczyn. ale nie marzę o wieczornych spacerach po plaży. o moczeniu swoich stóp w złotym piasku i patrząc na rozbijające się o brzeg spienione fale, wyznawanie sobie miłości. marzę realnie. pragnę porannej kawy w pośpiechu. krótkich i treściwych sms'ach od czasu do czasu. i pocałunkach. nie pod rozgwieżdżonym niebem w czasie deszczu. wystarczyły by mi te na szkolnym korytarzu podczas przerwy.
|
|
 |
pamiętam jak w przedszkolu jedyną oznaką uczucia, było chwycenie się za ręcę. kiedy w podstawówce, zabranie piórnika oznaczało podryw. w gimnazjum 'miłość' wygląda inaczej. tutaj nie chwytają się jedynie za ręce, a zabranie piórnika jest niczym w porównaniu do tego co dzieje się w szkolnych kabinach na długich przerwach. kiedyś uczucie, było tak niewinne. dzisiaj kipiące brudem.
|
|
|
|