 |
ta nie ogarniona chęć móc trzymać ją za dłoń. siedzieć obok niej całymi dniami. być tam kiedy potrzebuje pomocy. wspominać stare czasy i słuchać wspomnień z jej młodości. \ ms.inlove
|
|
 |
potrzebuje, mocnego przytulenia. potrzebuję słów " wszystko będzie dobrze. " potrzebuję ciepła i wsparcia od osoby która przechodziła coś podobnego. chyba potrzebuję zrozumienia, czarnych od płaczu policzków. \ ms.inlove
|
|
 |
ta przeokrutnie dziwna atmosfera w domu. ta złość i smutek wypisany na jego twarzy - starając się nic nie okazać. ta moja bezsilność że nic nie mogę w tej sprawie zrobić. to zakłopotanie wypisane w jej oczach. ta wiadomość że w każdej chwili może odejść. ten strach sięgnięcia po telefon i wykonanie połączenia. trzymaj się. proszę ? \ ms.inlove
|
|
 |
chyba dopiero teraz do mnie dotarło że na zawsze mogę ją stracić. \ ms.inlove
|
|
 |
z dnia na dzień coraz bardziej za Tobą tęsknię. brakuje mi Twojej obecności, Twojego ramienia, na którym zawsze rzewnie wylewałam łzy, Twej miłości skierowanej w moją stronę, serca, które ponoć miało być moje. w skrócie, generalnie brakuje mi Ciebie. osoby, która dla innych jest nikim, a dla mnie wszystkim. | nessuno ♥
|
|
 |
przychodzi taki moment w życiu każdego z nas, kiedy to opuszcza nas dziecięca naiwnośc, kiedy zaczynamy rozgraniczac, grupowac ludzi, dostrzegamy ich wady, dzielimy na złych, dobrych, tych którym warto zaufac i tych, którym ufamy ze świadomością, że kiedyś zawiodą. przychodzi taki moment, gdy zupełnie znika ciekawośc tego co znajduję się pod etykietką od Kubusia, gdy lody zaczynają smakowac zupełnie inaczej, a deszcz oznacza nużące siedzenie w domu zamiast skakania w kaloszach przez wielkie, osiedlowe kałuże. przychodzi taki moment kiedy do zaśnięcia niezbędny przestaje byc pluszowy miś, a gwarantem jest sms od Niego o treści 'dobranoc' , gdy zamiast Smerfów bardziej kręci nas kolejny odcinek ulubionego serialu, a standardowe dwa warkocze porzucamy dla burzy gęstych loków. doroślejemy, zmieniamy się. / nervella
|
|
 |
jest tu ktoś dobry z niemieckiego? błagam, pomóżcie mordki... / nervella.
|
|
 |
kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego kim naprawdę jesteśmy. to dosyć subtelny rodzaj morderstwa. większość kochający rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy. | Jim Morrison
|
|
 |
znamy się czy nie ? kogo teraz to tak naprawdę obchodzi ? mamy własne życie , nie myślimy o sobie . tylko jeszcze czasem , gdy przypadkiem wpadniemy na siebie na ulicy serce zaczyna pękać , a w naszych oczach można zobaczyć tą cholerną tęsknotę , za tym co było kiedyś. jednak wszystko i tak sprowadza się do krótkiego , oschłego : cześć , i wzroku wbitego w ziemię . / tymbarkoholiczka
|
|
|
|