 |
gdy na nią patrzę widzę małą, bezbronną dziewczynkę choć ma ponad metr siedemdziesiąt wzrostu. małe iskierki w oczach, które z każdym dniem tracą na blasku. kłamstwo ją zabija, niszczy od środka jej małe dobre i mocno kochające serce. stawia ją przed wyborem, każe decydować. kopie ją w tyłek coraz mocniej pokazując jak z dnia na dzień życie jest bardziej podłe. jak robi z niej wredną i podłą osobę, wbrew jej woli.
|
|
 |
ciąg dalszy nastąpi, to jeszcze nie koniec.
|
|
 |
wiedział, że dla niej jest jak tlen, że może ją tak cholernie zranić nawet jednym słowem. wykorzystał to tamtego wieczora, gdy żegnał się na zawsze, delikatnie całując ją w usta szeptał, że dla niego była całym światem, że kochał, uświadamiając przy tym fakt, że to uczucie łączące ich serca, już po prostu zostało przerwane.
|
|
 |
i choć mówisz mi, że jest już za późno, ja jeszcze poczekam, nie wiem ile jeszcze dam radę czekać aż wyjdziesz, aż wyjdzie nam, możesz mówić mi, że jest już za późno, ale jeszcze poczekam, nie wiem ile jeszcze dam radę czekać, aż wyjdziesz mi z głowy
|
|
 |
nie wiem w co grasz, ale graj już sam. wszystko, co kosztuje mój wewnętrzny spokój, jest zbyt drogie
|
|
 |
możesz już zdjąć pelerynę bohatera, nie musisz ratować całego świata
|
|
 |
nie wracaj. w kratkę może być zeszyt, nie uczucia
|
|
 |
kocham ziemię, po której on stąpa, powietrze nad jego głową, wszystko, czego dotknie jego ręka, każde jego słowo, każde spojrzenie, każdy postępek i jego całego - bez zastrzeżeń.
|
|
 |
najpierw mocny trunek, potem pocałunek.
|
|
 |
przytul je, proszę. uspokój moje serce, zanim mnie zabije.
|
|
 |
jak to możliwe, że patrząc na niego myślała tylko o tym, jaki jest piękny? jak to możliwe, że był dla niej tak całkowicie i irracjonalnie idealny? jak to możliwe, że wszystko - jego zapach, jego spojrzenie, jego dotyk - wzbudzało w niej tak ogromne pragnienie? jak silne reakcje musiały zajść, by nie dość ze ją zniewolić to jeszcze przekonać, że to zniewolenie jest tak przyjemne, że nie może - nie chce - bez niego żyć? chwila... czy nie tak przypadkiem działają narkotyki?
|
|
 |
przyjdź do mnie w nocy, weź ze sobą swoje serce, będę najszczęśliwszą osobą na świecie.
|
|
|
|