| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zasłonięte rolety, zapach nikotynowego dymu w powietrzu. tak się robi, gdy się czuję, że spieprzyło się najważniejszą rzecz w życiu. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Mam plan - chcę stać się wszystkim, czego potrzebujesz. Mam też nadzieję, że jego realizacja nie zajmie mi całego życia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Już zapomniałam jakie to uczucie, gdy odzywałeś się codziennie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Bardzo chcę być blisko, wiesz? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Bo wspomnień chyba nie da się usunąć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | przed snem zamykam oczy i wyobrażam sobie ,że jesteś obok , przytulasz mnie , krzyczysz gdy nic nie jem, a później robisz mi kanapki , wyobrażam sobie nas , lecz po chwili dochodzi do mnie ,że to tylko pieprzona wyobraźnia i chce czegoś niemożliwego./namalowanaksiezniczka |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | mam dość zimnych i pustych nocy bez niego , braku możliwości przytulenia się, szybkich buziaków,  zabierania bluzy gdy mi zimno , śmiania się , narzekania na świat , zimnych rak bo nie ma kto mi ich ogrzać , samotnych wieczornych spacerów bo nie mam z kimś wyjść , romantycznych kolacji , spontanicznych decyzji , oglądania razem filmów , siedzenia przy oknie  z chusteczką i wycierać każdą łzę , która płynie spod czerwonych powiek , mam dość tego że jest daleko./namalowanaksiezniczka |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jakim wariatem trzeba być, żeby o ósmej pisać z pytaniem o cechy parzydełkowców. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | dajmy sobie spokoj co ? od poczatku sie nie układało .. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | W chwilach takich jak ta, wydaje mi się, że cały ten syf z mojego pokoju ewoluował na wyższy poziom i zalęgł się w moim cholernym życiu. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | mając zamknięte oczy wytężałam bardziej wszystkie inne zmysły. nachylał się ku mnie na tyle, że Jego oddech delikatnie drażnił mnie po policzku. szeptał. "powtarzałam" Jego słowa, ruszając jedynie wargami. czułam jak lekko muska palcami moje usta, czytając z nich wszystko. - uwielbiam Cię... - powiedział, a ja posłusznie powtórzyłam, jednocześnie wyczuwając jak Jego oddech staje się nierównomierny. - nie powtarzaj: nie zasłużyłem na Ciebie, a Ty zasłużyłaś na wiele więcej. - dziwnie byłoby mieć więcej niż wszystko - "odparłam". Jego wargi, przylegające teraz do mojego ucha, wygięły się w uśmiechu. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zamknął pole widzenia swoją osobą. zasłonił tą stronę do której moje oczy odbiegały najbardziej. nie zauważając nawet tego, jak zmiękły mi kolana i zadrżały wargi, pojawił się z uśmiechem i przywrócił gorzką myśl, iż jest jedyną osobą, która zdoła odciąć mnie na dobre od przeszłości, nie da zapomnieć, lecz pozwoli żyć normalnie, pamiętając. |  |  |  |