 |
Nie mam już weny. Nie umiem pisać. Oduczyłam się tworzyć pięknych rzeczy. W moim życiu brakuje inspiracji, piękna. Brakuje czegoś lub kogoś kto pokazał by mi, którą ścieżką iść
|
|
 |
Bo tak to w życiu bywa, że ludzie przychodzą i odchodzą, mydląc oczy, że jesteśmy ważni, że nasze zdanie ma znaczenie, ze to, że tamto, że sramto, a potem pyk i ich nie ma.
|
|
 |
Staram się jak mogę, być dobrą córką, grzeczną uczennicą, sympatyczną koleżanką i najlepszą przyjaciółką. Ale kiedyś to się skończy i wszyscy będziecie mieli problem.
|
|
 |
- już się na mnie nie gniewasz? - dziś nie. jutro nie wiem jak będzie. - od czego to zależy? - od Ciebie. dziś jesteś. a jutro?
|
|
 |
Zapomniałam, czym potrafi obdarzyć mnie wszechświat i jak silna jest Twoja miłość do Ciebie. Twoje słowa ulatują, gdzieś pomiędzy sferami nieba, bo nie chcę czuć już niczego, oprócz bólu. Stałam się bezuczuciową suką, absolutnie pozbawioną emocji. Śmiało możesz mnie tak nazwać, a ja nawet nie wzruszę ramionami na znak obojętności Twoich słów. Nie mrugnę nawet powieką, gdy będziesz wykrzykiwał te słowa prosto w moje lodowate serce. Nie poczuje Twojej miłości, jak kiedyś, bo obdarta z uczuć tulę chłód w swoich ramionach, jak najlepszego przyjaciela w skraju kompletnego załamania. Iskry w Twoich oczach będą gasić moje lodowate spojrzenia, tak obojętne, bez uczuć i bez jakichkolwiek pierdolonych pretensji. Z pustką w oczach wyznam Ci, że byłeś największym błędem mojego życia i żałuję każdego dnia, godziny i minuty spędzonej w Twoich ciepłych ramionach. Teraz odczuwam tylko mroźny powiew wiatru, który gości w moim sercu, stając się najważniejszym czynnikiem trzymającym mnie przy życiu.
|
|
 |
Nie pozwól wmówić sobie, że jesteś cholernie słaba. Gdy nadzieja w nas tkwi, to nie wolno się poddawać.
|
|
 |
Spójrz w moje oczy, proszę ten ostatni raz. Serce w pół pękło, ale ran nie leczy czas.
|
|
 |
Idąc w przód, dalej się cofasz. Próbujesz zapomnieć, ale nadal kochasz.
|
|
 |
Nie wiadomo jak powiedzieć, żeby nie zranić.
|
|
 |
zmienił mnie. bardziej, niż ktokolwiek. te kilka miesięcy, gdy przez moje życie przeplatało się Jego imię, sprawiły, że nie jestem już tą samą osobą. ranię, bardzo mocno, choć nigdy tego nie robiłam. odsuwam się od ludzi, nie potrafiąc im ufać. bawię się facetami, tak jak zabawiono się mną. jestem tak bardzo inna, niż kiedyś. tak bardzo obca, i tak mało szczęśliwa
|
|
 |
Stoisz i patrzysz jak odchodzi ktoś, kto był dla Ciebie całym światem, ktoś bez kogo nie wyobrażałaś sobie ani jednego dnia, a teraz każdy kolejny dzień będzie musiał Ci pomóc zapomnieć o tym wszystkim co Was łączyło.
|
|
 |
Pamiętasz? Obiecałeś jej, że nie pozwolisz aby ktoś ją skrzywdził. Dałeś jej poczucie bezpieczeństwa. Jednak sam skrzywdziłeś.
|
|
|
|