 |
chcesz być numerem jeden? uważaj, bo ta cyfra graniczy z zerem.
|
|
 |
Siedząc samotnie w domu, zaczęła zastanawiać się nad tym, co jest na prawdę ważne . Zaczęła płakać . Nie dlatego, że tęskniła . Nie dlatego, że jej było smutno . Nie dlatego, że jej czegoś brakowało . Płakała, bo nie wiedziała na kim jej teraz zależy, nie widziała sensu bycia.
|
|
 |
Przeszłam dość sporo, jak na swój wiek . Inni mogą nazywać mnie gówniarą, któranic nie wie o życiu, a tak na prawdę nikt z nich nie wie, ile ta gówniara przeżyła, w ilu sytuacjach musiała dać sobie radę sama, bo nie miała nikogo kto by jej pomógł, nikogo kto byłby przy niej w najtrudniejszych chwilach. Nie wielu osobom pozwalam się poznawać, tylko dlatego że przestałam ufać ludziom, bo życie dojebało mnie wielokrotnie i wiele razy pokazało, że ludzie to kurwy, które żerują na ludzkim nieszczęściu, niepowodzeniu. Podobno przychodzi moment w życiu każdego, w którym potrzebujemy się wygadać. Ja nie mam takich momentów od dawna. Nauczyłam się zachowywać ból w sobie, by nikt nie zobaczył tego, jak słaba wewnątrz jestem tak na prawdę.
|
|
 |
i najgorsze są dni takie jak ten. Gdy cały świat jest dla mnie jak czarno biały film.Nic mnie nie cieszy , nawet gdybym dostała tysiąc złoty na zakupy nie pognałabym od razu do centrum handlowego i nie nakupiła tych nowych ciuchów, za ten tysiąc złotych najchętniej chciałabym być znów szczęśliwa. Mam znajomych , rodzinę , ale już nie mam Ciebie. Już nie mam tej pewności , że jestem komuś tak cholernie potrzebna. nie jestem czyimś priorytetem , oczkiem w głowie dla którego zrobi się wszystko. I brakuje mi tego cholernego bezpieczeństwa , brakuje mi Ciebie.
|
|
 |
A może po prostu daj Mu zatęsknić. Przy okazji sama mozesz umrzec z tęsknoty, ale spróbuj. Przekonaj się ile to wszystko dla Niego znaczy. Nie rób nic. Nie dzwoń, nie pisz, nie dawaj znaku życia. Nie sprawdzaj obsesyjnie czy przypadkiem koło Jego imienia nie zaświeciła sie zielona kropka. Wyłącz się. Odetnij od otoczenia. Poczekaj. Jeżeli nie będziesz musiała czekać zostaniesz najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi. A jeżeli się nie doczekasz, to zrobisz najmądrzejszy z możliwych kroków- zaczniesz się odzwyczajać i ból potrwa króce
|
|
 |
Bo to nie czasy, gdy miałeś problem biegłeś do mamy z płaczem, opowiadając jej jak to koleżanka z klasy połamała Ci nowe kredki. To czasy kiedy robisz wszystko by mama nie zobaczyła zapuchniętych od płaczu oczu, bo w końcu nie powiesz jej że pewien kolega złamał Ci serce.
|
|
 |
Złap moją dłoń, popatrz na nadgarstek. Mówi Ci to coś? Każdy ślad, każda już prawie zagojona rana. Nie jest Ci to znane? Wiedziałeś, że brakuje mi sił. A każdego dnia, patrzałeś na mnie ze łzami w oczach, jakbyś miał wybuchnąć, ale Twa duma nie pozwalała. Wiedziałeś, że przy Tobie starałam się żyć, jakby nic nigdy nie runęło, jakby wszystko było w porządku. Ty próbowałeś dać mi szczęście, wtedy jeszcze tego chciałeś. Udało Ci się, wiesz? Choć przez krótką chwilę, byłam szczęśliwa. Nie udawałam, nie gdy Ty byłeś przy mnie. Z Twoją obecnością, dzień za dniem wydawał się lepszy. A świat jakby zaczął nabierać barw. To wszystko dzięki Tobie, rozumiesz? Zrozumiałam jak to jest mieć całe szczęście na wyciągnięcie ręki. A ta nić między nami? Co teraz się z nią stało? Była za krótka, nie dociągła już tyle. Zerwała się, dlaczego? Nasze uczucie pękło, tak z dnia na dzień. Z dnia na dzień jesteśmy dla siebie obcy, musi tak być? I wiesz, nie radzę sobie, nie sama. ~ bezznakumiloscii ~.
|
|
 |
Każda chwila ma swój koniec. Czasami Ty też musisz przestać walczyć. Nie z powodu dumy, lecz szacunku do samego siebie. Niech teraz ktoś zawalczy o Ciebie. Przestań być dla kogoś. Zacznij być dla siebie. Doceń siebie za to kim jesteś..
|
|
 |
Owszem, nie zawsze jest łatwo. Bywają kłótnie, ciche dni, przykre sytuacje, chwile zwątpienia. Dopiero potem uświadamiasz sobie jak bardzo kochasz tę drugą osobę i mimo wszystkich przeciwności losu, mimo tego co ludzie powiedzą - Ty nadal chcesz z nią być i wiesz, że tylko z tą jedną osobą możesz być szczęśliwy tak naprawdę.
|
|
 |
Oddaj strach, daj zaufanie, chwyć za rękę
|
|
 |
kiedyś o mnie zapomnisz tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa, albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu. zapomnisz jaki ból był wymieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech. zapomnisz pojedyncze słowa, gesty, myśli. wszystko uleci z ciebie jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę. i okaże się, ze scenarzysta, który to wszystko poskładał w swej malej główce, nie zrobił kariery, nie zarobił milionów, a zamarzł w parku z butelka taniego wina w ręku. Ty kiedyś zapomnisz jak smakowało moje imię. oddasz serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu. szczęście wypełni cię po brzegi, od paznokci u stop do końcówek rzęs. życzę ci tego, wiesz. i będziesz żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka. ale nic nie będzie takie samo jak te nasze chwile. jak nasza samotność we dwójkę, jak nasze bycie razem ale osobno.
|
|
 |
a to wszystko co się stało? wydarzyło się zdecydowanie za szybko. w pewnym momencie zapomniałam o granicy, która jest, zapomniałam o zasadach, które od dziecka gdzieś we mnie tkwiły. straciłam głowe dla jednego człowieka, który niewątpliwie zrobił bałagan w moim życiu. bałagan, który pokochałam wbrew wszystkiemu i wszystkim.
|
|
|
|