 |
prawda o prawdzie jest taka że boli, więc kłamiemy.
|
|
 |
przeszłość. co możemy o niej powiedzieć? czy chchemy do niej wracać? do dobrych lub złych momentów. przeszłość. chce pamiętać dobre chwile, ale nie chcę wracać.
|
|
 |
I nagle nienawidzisz siebie, nienawidzisz się z całego serca choć jeszcze przed chwilą czułeś się fantastycznie, czujesz że nie masz nic , nie masz nikogo, jesteś nikim.
|
|
 |
o kurwa. no to mamy problem..
"przeczytałam dziś, że częste uciekanie myślami gdzieś daleko, bezmyślne wpatrywanie się w przestrzeń może się wiązać z wystąpieniem chorób mózgu w przyszłości."
|
|
 |
Chyba jednak przeszkadzam. Nie lubię przeszkadzać. Nie będę więcej.
|
|
 |
|
chciałabym z tobą pójść, lecz nie umiem stawiać kroków, nie pamiętam już, jak mam czytać z twoich oczu .
|
|
 |
|
chciałabym z tobą pójść, lecz nie umiem stawiać kroków, nie pamiętam już, jak mam czytać z twoich oczu .
|
|
 |
|
chciałabym z tobą pójść, lecz nie umiem stawiać kroków, nie pamiętam już, jak mam czytać z twoich oczu .
|
|
 |
|
Nie pozwól temu samemu mężczyźnie dwukrotnie złamać Ci serca.
|
|
 |
|
"dziś dotarło do mnie,że bez blasku Twoich oczu,jestem kompletnie ślepa na wszystko co mnie otacza, bo to właśnie Ty,cały Ty stanowiłeś cały mój świat." /jannek
|
|
 |
stałam na środku ruchliwego chodnika, w połamanych szpilkach, z rozmazanym makijażem, zupełnie sama. a wokół widziałam setki obcych mi twarzy, ludzi zupełnie bez wyrazu i poczułam się strasznie samotna. nagle zabrakło mi Ciebie, Twojego delikatnego dotyku, gdy szeptałeś 'Tygrysku' wprost do mojego uszka, co niesamowicie pieściło bębenki. alkohol zakręcił mi w głowie i zaczęłam płakać. nie wiedziałam co połykam czy łzy czy deszcz. serce biło mi jak oszalałe. padłam na kolana. byłam tak daleko od domu, od matki, w obcym miejscu, w innym świecie. chciałam się cofnąć, ale gdy doszłam do bramy niebios była zamknięta. gdzie jesteś - pytałam, wróć - błagałam, bez wytchnienia.
|
|
 |
nie marzę o romantycznych kolacjach przy świecach, setkach róż w gigantycznych bukietach i podróży poślubnej w Paryżu. chciałabym jedynie najprostszych gestów. przelotnych buziaków w czoło gdy jestem zajęta, wspólnego robienia zakupów, zwyczajnej rozmowy. wystarczą mi niewielkie gesty by poczuć się wyjątkowo. zwykłe kocham Cię i tęsknię na pożegnanie gdy rozmawiamy przez nasze zdezelowane telefony dużo zmienia, uwierz.
|
|
|
|