 |
- idziesz ze mną? - rzucił do niego kumpel. pokręcił głową, reagując tak samo na kolejne namowy. padało coraz mocniej, więc w końcu zwinęliśmy się z boiska. rozkminiając coś z innym ziomkiem trzymał się kilka metrów za nami. - ej, ja chyba lecę skrótem, bo się zbiera na konkretną ulewę. siemanko Wam! - ruszyłam w przeciwnym kierunku, co od razu go zainteresowało. momentalnie przyspieszył. - ja lecę z nią, bo jeszcze coś jej się stanie. - rzucił i ruszył za mną, a kiedy oddaliliśmy się nieznacznie, powoli zaczynałam się zastanawiać w którą stronę uciekać. pierwsze zdanie rzucone do mnie: - jak tam chcesz, ale ja sądzę, że lepiej gdybyś tą koszulkę zdjęła. - z kim ja tworzę team,boże.
|
|
 |
- ej, myślałaś, że za Ciebie wbiegnę. wiem. wiem, że tak pomyślałaś! - zarzucił mi, by kilka akcji później doprowadzić do czołowego zderzenia, gdy akurat cofnęłam się w biegu do odbicia. - na cholerę wbiegasz za mnie, kiedy już tak nie myślę?! - rzuciłam mierząc go spojrzeniem. - czy ja jestem taki tyci tyci, że nie widzisz jak biegnę? - bronił się, robiąc głupią minę. tak, jesteśmy najdziwniejszym teamem, który przy jednej akcji wspiera się, motywuje, chwali i gratuluje, by za chwilę rzucać potok pretensji i zdziwienia.
|
|
 |
Kiedyś byłam grzeczna, ale znudził mie się ten cały pieprzony teatrzyk. / najebanatymbarkiem
|
|
 |
Pamiętasz tamten dzień, noc właściwie? Zmartwienie stanowiła tylko pusta butelka po wódce, która była jedynym antidotum na uczucia. Przez kilka godzin nic nas nie zabijało.
|
|
 |
Ty widzisz w nas tylko bezmyślność i luźną odzież, ale jesteśmy kimś więcej. My walczymy o nasze szczęście. / najebanatymbarkiem
|
|
 |
Książe kurwa sam przyjedzie , nie będę kretyna gonić .
|
|
 |
Bo ja nie byłam księżniczką z bajki , a on księciem na białym rumaku , dlatego nie było kurwa happy endu .
|
|
 |
`W ręku szlug telefon w drugiej
i napisałabym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów.
Zadzwoniłabym do Ciebie, ale wiem że tego nie chcesz,
wybełkotała, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie.`
|
|
 |
`Chce się zrzygać nie pamiętać nic,
chce wyjść, chce przepić ich.
Zarzucam kurtkę i wiem że mam dość już,
zarzucam kurtkę i wiem gdzie mam dojść, chuj.`
|
|
 |
`Wszystko jest dobre do czasu, nic poza tym,
serce masz ze stali, ale nogi jak z waty..
Czujesz, że tracisz coś co się z tobą wiąże,
nie życzyłam Ci źle i wciąż życzę Ci dobrze.
Chciałeś tego, no to masz to czego chciałeś,
idź w swoją stronę, trzymaj się ode mnie z dala.`
|
|
|
|