Trzaśnij drzwiami, głośno i ostatecznie, trzaśnij, potem
otwórz wszystkie okna, wpuść powietrze i oddychaj, oddychaj
głęboko, wdech, wydech, wdech, aż się uspokoisz.
Mam ochotę zdjąć buty i biec boso po chodniku, kalecząc stopy.
Mam ochotę wbiec na ulice między samochody. Mam, w końcu, ochotę
usiąść po środku tego wszystkiego i płakać. Niech coś odetnie mi głowę !