 |
Bo wbrew temu co mowisz, nie jestem twoim talizmanem,
jestem tanią zabweczką dodaną do Happy Meal..
|
|
 |
Czuję się jak narkomanka na głodzie i czasem myslę,
że zrobię coś głupiego, byle już tylko przestało boleć.
|
|
 |
Czuje się jak wyjęta z pralki automatycznej.
Jestem pełna goryczy.
Potwornie cierpie i mam żal do siebie,
że wciąż o Nim Myslee..
|
|
 |
Dlaczego to tak boli.?
Chciałabym sie odkochać .
Chciałabym nie cierpieć.
Chciałabym go skreslić.
Dlaczego nie mogę.?
|
|
 |
Im więcej należała kiedyś do nigo. Im więcej o nim wiedziała.
Im więcej ich łączyło. Tym mniej mogła teraz myśleć,
że coś się kiedyś jeszcze może między nimi zdarzyć...
|
|
 |
Jak to jest ,kiedy stajesz się na chwile czyimś kosmosem.?
Kiedy ktoś do szczęścia, do życia potrzebuje tylko Ciebie.?
Powiem ci : Ty tego nie nawidzisz. Nigdy nikomu na to nie pozwolisz.
Chyba, ze sam sie kiedyś zakochasz...
|
|
 |
Łudziłąm się i cierpiałam kilaka miesięcy. To jest ból nie do wysłowienia.
Oczywiśćie mogłam sie nie zakochiwać...Mogłam potraktować cię jak zabawkę ,
zająć się twoim życiem, bawić się, uczyć, zapomnieć...
Ale byłeś moją pierwszą prawdziwą miłością. Poddałam się jej, bo
czekałam na nia od dawna. Skradłeś mi serce ,a ja mogłam tylko cierpieć.
Nie powiedziałeś nigdy , że nie mam na co liczyć, zawsze dawałeś mi
nadzieję, wracałeś, brałeś mnie w ramiona,całowałeś, jakby tamto się
nie liczyło. ii znowu umierałam dla ciebie. Ale powiedz, ile można umierać
z miłości.? W końcu dla mnie stało się to rutyną, coś tam w środku
stwardniało, uamrło. Nie chciałam być twoją zabaweczką...
|
|
 |
Masz nadzieje że moja naiwna miłość nada twojemu życiu jakiś sens..
Sukces.?
Czym jest sukces w przeżywany w samotności.? ;c
|
|
 |
Miłość jest prawdziwa wtedy, kiedy kiedy zetrze się z koszmarem życia,
gdy kosztuje drogo, gdy tzreba o nia walczyć i coś poświęcić...
|
|
 |
Mogła sobie marzyć do woli, układac najbardziej fantastyczne
scenariusze i żaden z nich nie był możliwy do zrealizowania.. ; ((
|
|
 |
Może wciąż cię kocham na swoj własny pkrętny sposób...
Męczyła się z tym strasznie, bo ciebie nigdy nie było.
Pragnęła być przy Tobie, pragnęloa z Toba rozmawiać, tzrymać za ręke,
spędzać z Tobą czas, ale wokół miała tylka pustkę,
która zapewniała własną wyobraźnią, moimi chorymi wymysłami.
Dużo ich było i nie wszystkie bolesne, bo nie odpowiadałeś na moje wołanie...
|
|
 |
Nie kochasz mnie i nigdy nie pokochasz, a ja chce stracić życie na zabawe.
Chce się martwić, chce rozpaczac, chce wariować, chce żyć z kimś , kto mnie pokocha,
dzielić z nim rozpacz i ból, bo jedynie takie zycie ma wartość..
|
|
|
|