głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika gavo

wszystko co było między nami za daleko zaszło. nie powinniśmy nigdy się spotkać. żadne z nas nie powinno mówić  że czuje coś więcej niż tylko przyjaźń. znów się zagubiliśmy  a teraz? rozstaliśmy... nie mamy już w sobie żadnego wsparcia. nie jesteśmy przyjaciółmi  lecz największymi wrogami. oboje karmimy siebie kłamstwami  uciekamy od szczerych rozmów  ale co to daje? przecież i tak dobrze wiemy  że kiedyś nadejdzie chwila  gdy będziemy musieli sobie wszystko wyjaśnić. lecz co wtedy zostanie między nami? kolejna pustka  chwila obojętności  czy długotrwały stan  w którym każde z nas będzie miało wyjebane na drugą osobę? nie oszukujmy się. oboje jesteśmy zagubieni w tym świecie. oboje skomplikowaliśmy sobie życie  które nas łączyło... a teraz nie potrafimy zrezygnować z najprostszych rzeczy. nie potrafimy od siebie odejść  a jednak... potrafimy tylko milczeć do siebie. i co z tego mamy? więcej bólu  kolejne upokorzenia? po cholerę nam to? nie lepiej od razu się rozstać i rzucić to?

remember_ dodano: 28 stycznia 2013

wszystko co było między nami za daleko zaszło. nie powinniśmy nigdy się spotkać. żadne z nas nie powinno mówić, że czuje coś więcej niż tylko przyjaźń. znów się zagubiliśmy, a teraz? rozstaliśmy... nie mamy już w sobie żadnego wsparcia. nie jesteśmy przyjaciółmi, lecz największymi wrogami. oboje karmimy siebie kłamstwami, uciekamy od szczerych rozmów, ale co to daje? przecież i tak dobrze wiemy, że kiedyś nadejdzie chwila, gdy będziemy musieli sobie wszystko wyjaśnić. lecz co wtedy zostanie między nami? kolejna pustka, chwila obojętności, czy długotrwały stan, w którym każde z nas będzie miało wyjebane na drugą osobę? nie oszukujmy się. oboje jesteśmy zagubieni w tym świecie. oboje skomplikowaliśmy sobie życie, które nas łączyło... a teraz nie potrafimy zrezygnować z najprostszych rzeczy. nie potrafimy od siebie odejść, a jednak... potrafimy tylko milczeć do siebie. i co z tego mamy? więcej bólu, kolejne upokorzenia? po cholerę nam to? nie lepiej od razu się rozstać i rzucić to?

Przytul mnie  proszę?

remember_ dodano: 28 stycznia 2013

Przytul mnie, proszę?

byłeś moim przeznaczeniem. wciąż nim jesteś. los nie złączył naszych dróg przypadkiem. on chciał nam w ten sposób coś pokazać  abyśmy wzajemnie o siebie walczyli. lecz co my zrobiliśmy z tym przeznaczeniem? oszukaliśmy je. odsunęliśmy się od siebie  uciekliśmy przed sobą. nie poznaliśmy się nawet dobrze. strach przed łączeniem uczuć stał się dla nas bardziej silniejszy niż  któreś z nas mogło o tym myśleć. oboje potrzebowaliśmy siebie  ale zbliżenia  do których między nami dochodziły sprawiły  że zaczęliśmy odczuwać wewnętrzny niepokój. żadne z nas nie chciało stać się uzależnione od drugiej osoby. wiedzieliśmy czym może zakończyć się jeden pocałunek  a co dopiero dalsze posunięcie... oderwaliśmy się od siebie w jednej chwili. zniszczyliśmy przy tym nie tylko to co na nas czekało  lecz uczucia  które głęboko w nas istniały.

remember_ dodano: 27 stycznia 2013

byłeś moim przeznaczeniem. wciąż nim jesteś. los nie złączył naszych dróg przypadkiem. on chciał nam w ten sposób coś pokazać, abyśmy wzajemnie o siebie walczyli. lecz co my zrobiliśmy z tym przeznaczeniem? oszukaliśmy je. odsunęliśmy się od siebie, uciekliśmy przed sobą. nie poznaliśmy się nawet dobrze. strach przed łączeniem uczuć stał się dla nas bardziej silniejszy niż, któreś z nas mogło o tym myśleć. oboje potrzebowaliśmy siebie, ale zbliżenia, do których między nami dochodziły sprawiły, że zaczęliśmy odczuwać wewnętrzny niepokój. żadne z nas nie chciało stać się uzależnione od drugiej osoby. wiedzieliśmy czym może zakończyć się jeden pocałunek, a co dopiero dalsze posunięcie... oderwaliśmy się od siebie w jednej chwili. zniszczyliśmy przy tym nie tylko to co na nas czekało, lecz uczucia, które głęboko w nas istniały.

siedzę w pokoju  przede mną zaledwie światło od monitora. milczę  czasami przerywam ciszę i puszczę jakiś kawałek na poprawę humoru. lecz to już mi nawet nie pomaga. zastanawiam się  o której dzisiaj znów pójdę spać. czy mam brać tabletki na sen i uspokojenie nerwów? ale po chwili przychodzą mi różne myśli do głowy. i tak wiem  że to nic tak naprawdę nie da. nie uspokoję się. przynajmniej nie w ten sposób w jaki chciałabym. zdaję sobie sprawę  że czeka mnie kolejna ciężka noc. ponownie wracają złe sny  koszmary. budzę się w nocy i ciebie wołam. szukam  czy jesteś koło mnie. naglę  kiedy się unoszę dochodzę do siebie i zaczyna wszystko mi się w głowie rozjaśniać. już wiem  że ciebie nie ma.. i nigdy więcej przy mnie nie będzie. pojawia się kolejny ból. próbuję walczyć ze łzami  które spływają coraz to częściej po moich policzkach. toczę walkę sama ze sobą. momentami wysiadając już przy tym wszystkim całkowicie.

remember_ dodano: 27 stycznia 2013

siedzę w pokoju, przede mną zaledwie światło od monitora. milczę, czasami przerywam ciszę i puszczę jakiś kawałek na poprawę humoru. lecz to już mi nawet nie pomaga. zastanawiam się, o której dzisiaj znów pójdę spać. czy mam brać tabletki na sen i uspokojenie nerwów? ale po chwili przychodzą mi różne myśli do głowy. i tak wiem, że to nic tak naprawdę nie da. nie uspokoję się. przynajmniej nie w ten sposób w jaki chciałabym. zdaję sobie sprawę, że czeka mnie kolejna ciężka noc. ponownie wracają złe sny, koszmary. budzę się w nocy i ciebie wołam. szukam, czy jesteś koło mnie. naglę, kiedy się unoszę dochodzę do siebie i zaczyna wszystko mi się w głowie rozjaśniać. już wiem, że ciebie nie ma.. i nigdy więcej przy mnie nie będzie. pojawia się kolejny ból. próbuję walczyć ze łzami, które spływają coraz to częściej po moich policzkach. toczę walkę sama ze sobą. momentami wysiadając już przy tym wszystkim całkowicie.

twoja obecność dodawała mi skrzydeł. czułam  że mogłam żyć. potrafiłam oddychać przy tobie. a teraz nie umiem już nic. brakuje mi mobilizacji  silnej motywacji  która sprawiłaby  że dostałabym porządnego kopa w tyłek  który pozwoliłby iść do przodu. nie musiałabym się oglądać za przeszłością. przy tobie nie bałabym się niczego... nigdy z resztą się nie bałam. bo byłeś dla mnie oparciem  takim pocieszeniem. w tobie miałam wszystko to czego pragnęłam. przy tobie czułam się potrzebna i kochana. wiedziałam  że uczucia istnieją. ale nigdy nie spodziewałam się  że to co było może się skończyć w tak drastyczny sposób. jedno  złe posunięcie naszych życiowych kart i wszystko zostało stracone. przegrałam walkę o ciebie.. przegrałam życie z tobą. a w zamian zyskałam wieczną pustkę  której nikt nie jest w stanie wypełnić.

remember_ dodano: 27 stycznia 2013

twoja obecność dodawała mi skrzydeł. czułam, że mogłam żyć. potrafiłam oddychać przy tobie. a teraz nie umiem już nic. brakuje mi mobilizacji, silnej motywacji, która sprawiłaby, że dostałabym porządnego kopa w tyłek, który pozwoliłby iść do przodu. nie musiałabym się oglądać za przeszłością. przy tobie nie bałabym się niczego... nigdy z resztą się nie bałam. bo byłeś dla mnie oparciem, takim pocieszeniem. w tobie miałam wszystko to czego pragnęłam. przy tobie czułam się potrzebna i kochana. wiedziałam, że uczucia istnieją. ale nigdy nie spodziewałam się, że to co było może się skończyć w tak drastyczny sposób. jedno, złe posunięcie naszych życiowych kart i wszystko zostało stracone. przegrałam walkę o ciebie.. przegrałam życie z tobą. a w zamian zyskałam wieczną pustkę, której nikt nie jest w stanie wypełnić.

pusto  cicho  szaro. wokół mnie leżą porozrzucone książki i ubrania. leżę na brzuchu  męczę się z bólem i walczę sama ze sobą. czuję niechęć do życia. brakuje mi siły do tego  aby się pozbierać i zmobilizować w całość. wiem  że czeka mnie duże wyzwanie  ale co ja mogę zrobić  kiedy nie jestem w stanie się na niczym skupić? moja głowa przepełniona jest masą myśli  a serce w zamian przywołuje milion wspomnień. czuję  że utknęłam w jakimś dołku  z którego nie jestem w stanie sama się wydostać. z każdą minutą zagłębiam się w tym coraz bardziej  co sprawia  że niszczę siebie oraz cele  które ustawiłam sobie w życiu. nie ogarniam sama siebie. próbuję uciec od tego  ale to mnie dopada. mam dość.. chcę się wydostać z tego. potrzebuję kogoś  kto mi w tym pomoże...

remember_ dodano: 27 stycznia 2013

pusto, cicho, szaro. wokół mnie leżą porozrzucone książki i ubrania. leżę na brzuchu, męczę się z bólem i walczę sama ze sobą. czuję niechęć do życia. brakuje mi siły do tego, aby się pozbierać i zmobilizować w całość. wiem, że czeka mnie duże wyzwanie, ale co ja mogę zrobić, kiedy nie jestem w stanie się na niczym skupić? moja głowa przepełniona jest masą myśli, a serce w zamian przywołuje milion wspomnień. czuję, że utknęłam w jakimś dołku, z którego nie jestem w stanie sama się wydostać. z każdą minutą zagłębiam się w tym coraz bardziej, co sprawia, że niszczę siebie oraz cele, które ustawiłam sobie w życiu. nie ogarniam sama siebie. próbuję uciec od tego, ale to mnie dopada. mam dość.. chcę się wydostać z tego. potrzebuję kogoś, kto mi w tym pomoże...

przeraża mnie to co się wokół mnie dzieje. przeraża mnie sam fakt tego co się ze mną dzieje.. zaczęłam się zmieniać  buntować. nie wychodzę już z domu bez mocniejszego makijażu  czy odważnego w kolorach i połączeniu stroju. nie boję się  jak kiedyś iść do sklepu i kupić alkohol oraz szlugi. teraz to zaczyna stawać się coraz częstszym przypadkiem u mnie. nie boję się  jak kiedyś pić  czy palić. kiedyś? uciekałam od tego wszystkiego  jak najdalej  bo wiedziałam  jak źle może wszystko się skończyć. jeszcze do niedawna uciekałam od szczerości  mówienia wprost tego co czuję  a teraz? dla mnie to już jest rutyna  że mówię wprost to co mi się nie podoba i nie boję się żadnych ku temu konsekwencji  jakie się za mną niosą. przecież doskonale wiem  że nikogo i tak to nie obchodzi  jak się zmieniam. to co się dzieje jest już...po prostu czasem zwykłą ucieczką. lecz kogo to obchodzi? na pewno nie ich... nie ludzi  których potrzebuję  i na których tak cholernie mi zależy.

remember_ dodano: 27 stycznia 2013

przeraża mnie to co się wokół mnie dzieje. przeraża mnie sam fakt tego co się ze mną dzieje.. zaczęłam się zmieniać, buntować. nie wychodzę już z domu bez mocniejszego makijażu, czy odważnego w kolorach i połączeniu stroju. nie boję się, jak kiedyś iść do sklepu i kupić alkohol oraz szlugi. teraz to zaczyna stawać się coraz częstszym przypadkiem u mnie. nie boję się, jak kiedyś pić, czy palić. kiedyś? uciekałam od tego wszystkiego, jak najdalej, bo wiedziałam, jak źle może wszystko się skończyć. jeszcze do niedawna uciekałam od szczerości, mówienia wprost tego co czuję, a teraz? dla mnie to już jest rutyna, że mówię wprost to co mi się nie podoba i nie boję się żadnych ku temu konsekwencji, jakie się za mną niosą. przecież doskonale wiem, że nikogo i tak to nie obchodzi, jak się zmieniam. to co się dzieje jest już...po prostu czasem zwykłą ucieczką. lecz kogo to obchodzi? na pewno nie ich... nie ludzi, których potrzebuję, i na których tak cholernie mi zależy.

kłamiesz. tak perfekcyjnie mnie kłamiesz. wychodzi ci to wszystko z taką łatwością  jak jeszcze nigdy nikomu to się nie udawało. nie kryjesz się z niczym  nie obchodzi cię to  że twoje kłamstwa lada dzień mogę wyjść na światło dzienne. przecież dla ciebie to nic złego  twierdzisz  że zwyczajnie grasz z ludźmi w podchody  jednocześnie się mszcząc na nich za to co oni zrobili z twoim życiem. lecz nie widzisz  że to w co się zagłębiasz wcale ci nie wychodzi? zagłębiasz się w tym brudzie i nie masz żadnych zahamować. nie czujesz  jak toniesz w tym wszystkim. idziesz dalej  zaczynasz tonąć i masz serdecznie dość wszystkiego i wszystkich. znów chcesz się odegrać na wszystkich za to  że jedna osoba cię zraniła.. a może właśnie czas najwyższy  abyś przestał to robić? może nadszedł czas na skończenie tej chorej zabawy?

remember_ dodano: 26 stycznia 2013

kłamiesz. tak perfekcyjnie mnie kłamiesz. wychodzi ci to wszystko z taką łatwością, jak jeszcze nigdy nikomu to się nie udawało. nie kryjesz się z niczym, nie obchodzi cię to, że twoje kłamstwa lada dzień mogę wyjść na światło dzienne. przecież dla ciebie to nic złego, twierdzisz, że zwyczajnie grasz z ludźmi w podchody, jednocześnie się mszcząc na nich za to co oni zrobili z twoim życiem. lecz nie widzisz, że to w co się zagłębiasz wcale ci nie wychodzi? zagłębiasz się w tym brudzie i nie masz żadnych zahamować. nie czujesz, jak toniesz w tym wszystkim. idziesz dalej, zaczynasz tonąć i masz serdecznie dość wszystkiego i wszystkich. znów chcesz się odegrać na wszystkich za to, że jedna osoba cię zraniła.. a może właśnie czas najwyższy, abyś przestał to robić? może nadszedł czas na skończenie tej chorej zabawy?

nic tak bardzo mnie nie niszczy  jak obojętność bliskich mi ludzi. każdy myśli  że ze mną wszystko jest w porządku  a tak naprawdę każdy spieprza ode mnie  jak najdalej tylko się da. ludzie nazywają się moimi przyjaciółmi najczęściej  gdy czegoś ode mnie chcą. ja oddawałam im całe swoje życie  poświęcałam wolną chwilę  a co w zamian dostałam? nieobecność  pustkę z ich strony. tak  właśnie teraz ich nie ma  gdy najbardziej ich potrzebuję. zajmują się sobą  własnym życiem. nie interesują się tym co u mnie słychać  czy wszystko  aby na pewno jest w porządku. nie przejmują się tym  czy żyję  czy wręcz przeciwnie. nie obchodzi już ich nic poza tym  aby mieć ode mnie spokój... szkoda. aczkolwiek to cholernie mnie boli  bo ja powierzyłam im siebie  poświęciłam tak wiele ryzykując przy tym wiele rzeczy  a co w zamian zyskuję? tylko wyłącznie nauczkę na przyszłość  że nie powinnam nikomu więcej pomagać. lecz moje serce jest tak głupie  że nie potrafi sprawić  abym stała bezczynnie...

remember_ dodano: 26 stycznia 2013

nic tak bardzo mnie nie niszczy, jak obojętność bliskich mi ludzi. każdy myśli, że ze mną wszystko jest w porządku, a tak naprawdę każdy spieprza ode mnie, jak najdalej tylko się da. ludzie nazywają się moimi przyjaciółmi najczęściej, gdy czegoś ode mnie chcą. ja oddawałam im całe swoje życie, poświęcałam wolną chwilę, a co w zamian dostałam? nieobecność, pustkę z ich strony. tak, właśnie teraz ich nie ma, gdy najbardziej ich potrzebuję. zajmują się sobą, własnym życiem. nie interesują się tym co u mnie słychać, czy wszystko, aby na pewno jest w porządku. nie przejmują się tym, czy żyję, czy wręcz przeciwnie. nie obchodzi już ich nic poza tym, aby mieć ode mnie spokój... szkoda. aczkolwiek to cholernie mnie boli, bo ja powierzyłam im siebie, poświęciłam tak wiele ryzykując przy tym wiele rzeczy, a co w zamian zyskuję? tylko wyłącznie nauczkę na przyszłość, że nie powinnam nikomu więcej pomagać. lecz moje serce jest tak głupie, że nie potrafi sprawić, abym stała bezczynnie...

tęsknie za tobą  a to z dnia na dzień coraz bardziej mnie zabija. niszczy moje wnętrze i psychikę. przez ciebie staję się wredną  bezuczuciową egoistką dla ludzi. zaczynam mieć wyjebane na życie  na to co się stanie. nie przejmuję się już niczym. nie jest dla mnie ważne to co się stanie za parę miesięcy  czy uda mi się przejść przez życie tak  jak chcę  a raczej chciałam  czy wręcz przeciwnie. praktycznie w ogóle nie zależy mi na niczym. coraz częściej myślę o tym  aby zacząć imprezować  pić i palić. chcę tak samo  jak ty zacząć bawić się ludźmi i wiesz co? pozory czasami mylą..bo stać mnie na tak odważny krok. wystarczy  że wrzucę mocno na luz i wyjdę. ucieknę w nowe miejsce  gdzie zacznie się nowa przygoda. a to  czy będę później cierpieć  czy wręcz przeciwnie mnie już nie obchodzi. jestem w stanie zrobić wiele  aby o tobie zapomnieć. nawet jeżeli muszę poświęcić wszystko to co mam teraz. i tak wiele nie stracę. mogę jedynie zyskać satysfakcję z tego co chcę zrobić...

remember_ dodano: 26 stycznia 2013

tęsknie za tobą, a to z dnia na dzień coraz bardziej mnie zabija. niszczy moje wnętrze i psychikę. przez ciebie staję się wredną, bezuczuciową egoistką dla ludzi. zaczynam mieć wyjebane na życie, na to co się stanie. nie przejmuję się już niczym. nie jest dla mnie ważne to co się stanie za parę miesięcy, czy uda mi się przejść przez życie tak, jak chcę, a raczej chciałam, czy wręcz przeciwnie. praktycznie w ogóle nie zależy mi na niczym. coraz częściej myślę o tym, aby zacząć imprezować, pić i palić. chcę tak samo, jak ty zacząć bawić się ludźmi i wiesz co? pozory czasami mylą..bo stać mnie na tak odważny krok. wystarczy, że wrzucę mocno na luz i wyjdę. ucieknę w nowe miejsce, gdzie zacznie się nowa przygoda. a to, czy będę później cierpieć, czy wręcz przeciwnie mnie już nie obchodzi. jestem w stanie zrobić wiele, aby o tobie zapomnieć. nawet jeżeli muszę poświęcić wszystko to co mam teraz. i tak wiele nie stracę. mogę jedynie zyskać satysfakcję z tego co chcę zrobić...

tak  znów płaczę z bezsilności. boję się o to co będzie. boję się o własną przyszłość. coraz więcej mam wątpliwości względem tego co jest dla mnie naprawdę ważne. łamię się w tym wszystkim co mnie przerasta. zbyt wiele mam tych spraw na głowie i kłopotów  które wiecznie się za mną ciągną. nie wytrzymuję już tej wiecznej presji ze strony najbliższych. a przyjaciele? nie ma ich przy mnie. przynajmniej nie ma takich mi bardzo bliskich osób  przed którymi swobodnie mogłabym się uwolnić z otaczających mnie problemów. teraz wszystko stało się takie nijakie. pomimo  że uśmiecham się do obcych to nikt nie widzi  że to tylko sztuczna maska  pod którą ukrywam swoje prawdziwe oblicze. a ja? straciłam już nadzieję... do życia.

remember_ dodano: 26 stycznia 2013

tak, znów płaczę z bezsilności. boję się o to co będzie. boję się o własną przyszłość. coraz więcej mam wątpliwości względem tego co jest dla mnie naprawdę ważne. łamię się w tym wszystkim co mnie przerasta. zbyt wiele mam tych spraw na głowie i kłopotów, które wiecznie się za mną ciągną. nie wytrzymuję już tej wiecznej presji ze strony najbliższych. a przyjaciele? nie ma ich przy mnie. przynajmniej nie ma takich mi bardzo bliskich osób, przed którymi swobodnie mogłabym się uwolnić z otaczających mnie problemów. teraz wszystko stało się takie nijakie. pomimo, że uśmiecham się do obcych to nikt nie widzi, że to tylko sztuczna maska, pod którą ukrywam swoje prawdziwe oblicze. a ja? straciłam już nadzieję... do życia.

jestem stabilna emocjonalnie chociaż w głębi duszy czuję  że się wypaliłam. nie ogarniam siebie  swojego zachowania  ani tym bardziej uczuć  które we mnie siedzą. czuję się zagubiona pomiędzy jednym  a drugim światem. pomimo  że chodzę po tym świecie to wciąż szukam jakiejś konkretnej ucieczki od wszystkiego co mnie otacza  co męczy i co zabija. wręcz wykańczam samą siebie oszukiwaniem siebie  że nie potrafię już kochać  że nienawidzę pewnych osób  a tak naprawdę za nimi cholernie tęsknie. gram kogoś kim nie jestem  ponieważ próbuję pokazać  że potrafię być silna i się buntować  lecz nikt nie zwraca na to uwagi. za późno jednak będzie już na to wszystko  gdy wpadnę w codzienną rutynę własnych kłamstw  a moje życie stanie się niebezpieczną grą  w której coraz bardziej zaczynam się zagłębiać. lecz wtedy nikt nie pozna prawdy o mnie. nikt się nie dowie dlaczego tak bardzo się zmieniłam.

remember_ dodano: 26 stycznia 2013

jestem stabilna emocjonalnie chociaż w głębi duszy czuję, że się wypaliłam. nie ogarniam siebie, swojego zachowania, ani tym bardziej uczuć, które we mnie siedzą. czuję się zagubiona pomiędzy jednym, a drugim światem. pomimo, że chodzę po tym świecie to wciąż szukam jakiejś konkretnej ucieczki od wszystkiego co mnie otacza, co męczy i co zabija. wręcz wykańczam samą siebie oszukiwaniem siebie, że nie potrafię już kochać, że nienawidzę pewnych osób, a tak naprawdę za nimi cholernie tęsknie. gram kogoś kim nie jestem, ponieważ próbuję pokazać, że potrafię być silna i się buntować, lecz nikt nie zwraca na to uwagi. za późno jednak będzie już na to wszystko, gdy wpadnę w codzienną rutynę własnych kłamstw, a moje życie stanie się niebezpieczną grą, w której coraz bardziej zaczynam się zagłębiać. lecz wtedy nikt nie pozna prawdy o mnie. nikt się nie dowie dlaczego tak bardzo się zmieniłam.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć