|
Różnie z tym bywa. Mówiąc dyplomatycznie - wolę samotność. Nie jestem gadułą. Chyba że złapię z kimś kontakt, wtedy dostaję słowotoku.
|
|
|
Polał się alkohol, kto chciał, zapalił, co chciał. Hamulce puszczają i nagle okazuje się, że wśród nas nie ma osoby, która nie płakałaby nad sobą, która by wstała i powiedziała - hej, moje życie jest super.
|
|
|
Nie masz pojęcia, jak ja czasem cierpię, zupełnie bez wyraźnego powodu. Myśli mam tak dziwnie poplątane, wartościowanie tak stasowane, że już nie mogę tak dłużej żyć (...) Mój światopogląd (...) zaczyna walić się od podstaw. Właściwie jestem wcieleniem kompromisu, i to koniecznego, i niczym więcej.
|
|
|
Kto ci powiedział, że wolno się przyzwyczajać?
Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?
|
|
|
Nie obchodzi mnie to co o mnie myślisz. No chyba, że uważasz że jestem super. W tym przypadku masz całkowitą rację!
|
|
|
Boże drogi! Jak mi to wszystko obrzydło!
|
|
|
I jest taka noc podczas której zbiera się na płacz, a do domu wraca się okrężną drogą.
|
|
|
Tyranizowała mężczyzn chłodem.
|
|
|
Ostatnio jest coś nie tak, nie układa się nam, widzę to przecież nie rób ze mnie idiotki i przyjmij do wiadomości ze nasz czas się skończył.
|
|
|
Kurwa, życie miało być sprawiedliwe.
Proszę, nie kochaj mnie bo kiedyś cię zabiję
|
|
|
Otwierasz oczy, nie wiesz gdzie jesteś, masz kaca.
Chyba film ci się zerwał, jak w starym kinie taśma
|
|
|
zapach straconej przyjaźni wisi w powietrzu.
— nie naprawimy tego.
|
|
|
|