 |
znów pada. w zasadzie to nawet leje. a ja siedzę na parapecie, z laptopem na kolanach, spoglądam w spadające krople i widzę w nich Twoją twarz. bo nawet płynące po szybie kropelki przypominają mi Ciebie. /katajiina
|
|
 |
i dopiero kiedy (by zyskać szczęście) postanowiłam sprzedać duszę diabłu i pójść z nim na kompromis - Bóg uśmiechnął się do mnie i rzekł "Twe modły zostały spełnione". /katajiina
|
|
 |
wyobraź sobie ostatnie chwile swego życia. obok ciebie mężczyzna twych marzeń. jak wyjęty z twych fantazji i postawiony obok. tylko wy dwoje. bliska śmierć. a gdzieś tam, w oddali, nie wiedząc nic o twoim losie, płacze za tobą miłość twego życia. pech chciał, że Ci dwaj mężczyźni to nie ta sama osoba. co zrobisz chwilę przed śmiercią? oddasz się chwili, zatopisz w ramiona i usta ideału? zaprzepaścisz na te kilka ostatnich minut wspólne lata z kimś kto, gdzieś tam, oczekuje twego powrotu? a może popatrzysz w gwiazdy, wypowiesz imię ukochanego i obróciwszy się w stronę marzeń powiesz cicho - "moje marzenie się spełniło, spotkałam idealnego mężczyznę, ale to nic, bo kocham nad życie Ciebie" i klękając, spojrzysz w jasny księżyc i zaczekasz na śmierć z imieniem ukochanego na ustach? /katajiina
|
|
 |
Wakacje ? Gdzie jest kurwa słońce ? Gdzie jest te ponad 30 stopni na plusie ? Siedzę w dresach, w grubej bluzie z wysoko upiętymi włosami. Jest mi zimno. Nic mi się nie chce i boli mnie głowa. Kurwa NIE CZUJĘ tych całych wakacji... a tak długo na nie czekałam. / ciamciaa ♥
|
|
 |
- Nie byłem aż tak pijany . - Stary, rzuciłeś moim chomikiem krzycząc " Pikachu. wybieram Cie ! " . [ demoty ]
|
|
 |
spojrzała na zegarek . 23:23 . ' dość ' szepnęła sama do siebie . wyciągnęła zza łóżka swoją walizkę i spakowała najpotrzebniejsze rzeczy. po cichu wyszła przez tylne drzwi. szła długimi chodnikami przez ciche miasto. Jej twarz pokrywały chłodne krople łez. ale nie zatrzymywała się, ciągnęła za sobą ciężką walizkę. tak ciężką, jakby dźwigała w niej Jego ciało. dotarła na peron. przejrzała możliwe najbliższe odjazdy. ' Kraków ' szepnęła . ' . spojrzała na zegarek. ' za trzy minuty ' powiedziała przez łzy. odwróciła się. przez zaszklone oczy zobaczyła Jego. stał tak blisko, że wymieniali się już tylko oddechami . ' nie rób głupot ' szepnął Jej do ucha. ' to nie są głupoty ' odpowiedziała płacząc. ' jesteś na tyle słaba, że uciekasz od własnych problemów ' . ' nie ! uciekam jak najdalej od takich frajerów jak ty ! od takich typów, którzy potrafią ranić! ' . ' i co zrobisz w tym Krakowie ? ' . ' umrę, bez Ciebie ' szepnęła wsiadając do pociągu. / yezoo
|
|
 |
są takie momenty, że mam wyjebane na dosłownie wszystko. są takie momenty, że cieszę się z dosłownie wszystkiego. i te dwa 'momenty' uzależnione są od jednej wspólnej rzeczy - Ciebie. Twego braku i twej obecności. /katajiina
|
|
 |
krótko i na temat? kocham Cie. /katajiina
|
|
 |
nie pamiętam dnia, w którym się poznaliśmy, w którym pierwszy raz powiedziałeś mi 'cześć', w którym przedstawiliśmy się sobie, a może raczej ktoś nas przedstawił. nie pamiętam jak to wszystko wyglądało bo nie spodziewałam się takiego obrotu akcji. za to doskonale pamiętam dzień, w którym zaczęłam coś do Ciebie czuć. pamiętam w co byłam ubrana, o czym rozmawialiśmy, jaka była pogoda. pamiętam nawet, że kłóciłam się w tedy z mamą i nawet pamiętam o co. doskonale kojarzę wszystko co związane z naszym początkiem. bo w tedy - spodziewałam się, jak to się może potoczyć dalej. /katajiina
|
|
 |
Gdy widzę Twoje błędy ortograficzne, mam ochotę przypierdolić Ci słownikiem.
|
|
 |
- dziś widziałam patrzył się na Twoją dupę . - widocznie wie gdzie jego miejsce .
|
|
|
|