 |
wyryłeś w moim sercu swoje imię, więc jak mam zapomnieć?
|
|
 |
mogłabym opowiedzieć o słabych charakterach, o ludziach co sami czują się poniżej zera.
|
|
 |
Mogłabym Ci opowiedzieć o ludziach co szukają miłości w ładnych buźkach, rzadko patrzą w serce, a to jest zgubne w skutkach. Jak znajdziesz prawdziwą miłość musisz ją pielęgnować. Człowiek nie automat, nie da się przeinstalować. Choć są słabe charaktery na wpływy podatne, lecz co Ci po człowieku co pod presją sprzeda matkę?
|
|
 |
Mogłabym Ci opowiedzieć o prawdziwych przyjaźniach, jak i fałszywych, i wiązanych na pokaz, o ludziach co innym za życia już budują ołtarz.
|
|
 |
Przez życie pedałuj, rób co chcesz, myśl, niczego nie żałuj.
|
|
 |
Oni, mówię na nich opakowani w folię. Oni, ich życie, wszystko wokół jest pozorne. Oni, nawet miłość zapakują w torbę. Głupcy co pokochali nie treść, ale formę.
|
|
 |
nie wszyscy doceniają gdy mówimy zbyt dużo, choć dobrze znasz prawdę i szukasz potwierdzenia, kiedy już ją dostajesz chciałbyś jej przeciwieństwa.
|
|
 |
Znasz mnie, ja Ciebie znam. Choć w oddali jesteśmy cały czas jakby na siebie skazani.
|
|
 |
Ty zawsze się śmiałeś. Ja byłam raczej skłonna do płaczu. / bezimienni
|
|
 |
Najpierw była kłótnia, trzaskanie drzwiami, potłuczony wazon z kwiatami od niego. Później kilka nieodebranych połączeń, szczerych sms'ów, e-maili z wyznaniami miłości i przeprosinami. Przyszła pora na powroty, później znów wszystko nie tak, wszystko inaczej, wszystko źle, to już nie my. Pójście w inne strony, próby zapomnienia, tęsknota, płacz, hektolitry łez zalewających sąsiadom mieszkanie, szukanie wspólnych zdjęć i słuchanie smutnych piosenek. W końcu pogodzenie się ze stratą pierwszej prawdziwej miłości. W ostateczności jego sylwetka u progu twoich drzwi i słowa : - 'na zawsze' z moich obietnic o wiecznej miłości, wciąż trwa. / bezimienni
|
|
 |
' dni są tylko po to, by do Ciebie wracać każdą nocą złotą, nie znam słów co mają jakiś większy sens, jeśli tylko jedno, jedno tylko wiem, być tam zawsze tam gdzie ty.' / lady pank
|
|
 |
nie potrafiła zrozumieć, jak jednego dnia mogła być dla niego wszystkim, a następnego bez żadnego powodu już nagle jej nie kochał. może to z nią jest coś nie tak, że po prostu nie da się jej kochać?
|
|
|
|