 |
Niech inni wędrują dalej po ścieżce zakłamania, matactwa, materializmu, obłudy
i tępych debili zaganianych jak gęsi przez swoje towarzystwo.
Nie jestem masochistką, żeby iść z Wami.
Zostałam tam, gdzie uwierzyłam w dobro, uczciwość, szczerość i miłość
nie tracąc przy tym czujności.
|
|
 |
|
- dlaczego ciągle na mnie patrzysz ? - bo boje się, że jak spojrzę w inną stronę, to już cię tutaj nie będzie .
|
|
 |
czy byłabym w stanie spakować się i czmychnąć stąd raz na zawsze, beż pożegnania.. jak myszka zabrać swoje walizki gdy dom byłby pusty. i tak ślad by po mnie zaginął, dla mnie było by lepiej, ale z myślą o mojej rodzinie, przyjaciołach - nie jestem wstanie czegoś takiego zrobić [stawiamnachillout]
|
|
 |
Ty naprawdę myślałeś, że odezwę się jutro?
Nie pisz mi sms-ów, że Ci tęskno i smutno,
bo mam w chuju to wszystko i odpalam dziś z wódką.
Widzę Cię, jak przez mgłę. W sumie, i nic poza tym.
|
|
 |
chciałabym stąd uciec. wyjechać.. gdzieś daleko. poznać nowych przyjaciół, pewnie i by się znaleźli wrogowie, zacząć żywot od początku, wyglądał by całkiem inaczej.. i nie narzekam wcale na te życie co teraz mam, niby jest okej. na wszystko sama sobie zapracowałam, straciłam miłość swojego życia, a teraz ja jestem miłością czyjegoś życia, kocham go naprawdę, ale to nie te same mocne uczucie, kochałam tak na zabój tylko jednego.. teraz jest inny, to on kocha mnie tak żarliwie. tak chciałabym stąd uciec. [stawiamnachillout]
|
|
 |
I teraz Twoja cała miłość jest zmarnowana?
Wiec kim do cholery byłam Ja?
Teraz spalam wszystkie mosty i na końcu Twoich wszystkich kłamstw....
Kto będzie Cie kochał?
Kto będzie walczył?
Kto spadnie daleko w dal?
|
|
 |
I cokolwiek by się nie działo zawsze powtarzaj sobie, że tak miało być. /madulekx3
|
|
 |
byłem też spłukany i głodny i choć nie wie nikt o tym - tak jak o łzach, które czasem same napływały do oczu - to kilka razy wychodziłem na dach, nie wiem po co, może po to, by skoczyć, ale jestem tu, przez odwagę lub strach [venzei]
|
|
 |
Los do nas się uśmiecha jak Hellowenowa dynia.
To mój azyl moja świątynia, ukryty wymiar.
Chodź czasem chciałabym żeby cały nasz gatunek wymarł.
Powiedz, gdzie Twoja dziewczyna, bawi się czyimś berłem ?
Często Ci najbliżsi sieja za plecami ferment...
|
|
 |
Patrz nam po oczach - widzisz czerwone białka ? To było na melanżu, to było na melanżach...
|
|
 |
Na moich plecach jest krzyż, który uważasz za pasje.
Moje oczy dziś szklane, moje miasto dziś zachlane.
Kocham je, kocham Ciebie,
kocham każdy poranek...
|
|
|
|