 |
Nie ma nic oprócz nas,
z wolna sączy się czas.
Odpływamy powoli w inny świat...
|
|
 |
Czasem trzeba z życia zniknąć żeby żyć.
Czasem siebie w głąb przeniknąć żeby żyć,
by na nowo umieć dostrzec co się ma.
Życie przecież taką krótką chwilę trwa.
|
|
 |
Podpale deszcz. Będę obserwować jak wylewasz łzy kiedy dotknę Twojej twarzy. Popchnę Cię w płomienie byś poczuł jak umierałam bez Ciebie.
|
|
 |
Miałeś me serce w swoich dłoniach i zagrałeś na nim do rytmu łez, które toczą się w otchłań rozpaczy.
|
|
 |
Blizny po twojej miłości, przypominają mi o nas.
Nie mogę przestać myśleć, że mieliśmy prawie wszystko...
|
|
 |
Nienawidzę zjawiać się znikąd nieproszona, ale nie mogłam trzymać się z dala, nie mogłam tego zwalczyć... Miałam nadzieję, że zobaczysz moją twarz i przypomnisz sobie,
że dla mnie to nie jest koniec.
|
|
 |
Słyszałam, że Twoje marzenia się spełniły.
Domyślam się, że ona dała Ci to
czego nie dałam Ci ja.
|
|
 |
Wśród tandety lśniąc jak diament.
Być zagadką, której nikt nie zdąży zgadnąć nim minie czas.
|
|
 |
Gdy na drodze za zakrętem przeznaczenie spotka mnie.
Czy w bezsilnej złości łykając żal dać się powalić.
Czy się każdą chwilą bawić aż do końca wierząc, że los inny mi pisany jest...
|
|
 |
Uczyń bym była z kamienia, Panie mój...
|
|
 |
Pokochaj ją. Pokochaj ją tak jak ja Ciebie. Oddaj jej całego siebie tak jak mi w styczniowy poranek. A ona będzie karmić Cię kłamstwami, rzucać słowa na wiatr, uspokajać, pieścić i całować, a Ty głupcu brnij w to, brnij i poczuj to samo co ja.
|
|
|
|