 |
I nie ma dnia bym nie myślał o tobie w agonii. Mam tego dość, przykładam broń do skroni. [zeus]
|
|
 |
I czy tego chcesz czy nie jesteśmy tacy sami, ziomek. Nasze serca pompują krew, a łzy są słone. [słoń]
|
|
 |
Na pewno znasz takie noce ten destrukcyjny moment. W którym każda myśl waży grubo ponad tonę. [słoń]
|
|
 |
Obudzisz się w środku nocy by poprawić poduszkę. Zobaczysz zamaskowaną postać stojącą nad twym łóżkiem. I już wiesz, że koniec nie będzie dla ciebie miły. A wszystkie najgorsze sny dzisiejszej nocy się spełniły [słon]
|
|
 |
By być kimś, nie muszę nikim się podpierać. [lukasyno]
|
|
 |
Tu skąd pochodzimy, prawo krwi. Od zawsze na zawsze jaki ojciec taki syn. Droga przez cierpnie, głód i ból. Nigdy jak niewolnik. Zawsze jak król. [pih]
|
|
 |
Czujesz tą chemię nadpsutej przyjaźni ? [pih]
|
|
 |
Każdy mój wers dedykuje Tobie. Wypij nasze zdrowie, ja wypije Twoje. I zapamiętaj prawdy się nie boję. [chada]
|
|
 |
Prawdziwych przyjaciół zliczę na palcach jednej ręki. Przyjaciół - nie kolegów od piosenki. [borixon]
|
|
 |
Nie poznasz prawdy, nawet gdy usiądzie Ci na twarzy. [pih]
|
|
 |
Popatrz jak czas szybko ich zmienił, dziś już są nie do poznania. [pih]
|
|
 |
Tu jest tak. Każdy jara się Twoim nieszczęściem. Podkłada noga nawet gdy podaje Ci rękę. [wiciu]
|
|
|
|