 |
Moja droga jest prosta - prowadzi w jedno miejsce. I choć nie ma tam złota to trafię nią po szczęście .
|
|
 |
Priorytet to robić swoje i grać o przyszłość
|
|
 |
|
Wiecie co jest najśmieszniejsze? Mimo całego bólu, który mi zadał. Nieprzespanych nocy, przekleństw z moich ust, wypalonych fajek i codziennego płaczu gdybym mogła, poznałabym go jeszcze raz i powtórzyła wszystko od nowa.
|
|
 |
'uwierz mi, gdyby któryś Cię dotknął, gdyby któryś chociażby w przelocie dotknął skrawka Twojej kurtki, wziąłbym siekierę i poucinałbym mu ręce. nie pozwolimy Cię skrzywdzić'/ i jak ich tu nie kochać?
|
|
 |
objął mnie w pasie i z tym tak dobrze mi znanym błyskiem w oku, zaczął pocieszać. jego słowa uderzały w moje serce, niczym torpeda. jego dotyk wypalał w skórze bolesne blizny. wszystko odradzało się na nowo, wszystko wracało, a ja tak strasznie bałam się skutków. próbował na nowo otworzyć moje serce, próbowałam znowu w nim zamieszkać, choć na sekundkę, na chwileczkę, by znowu zrobić w nim niesamowity bałagan. i nawet jeśli, jeszcze kilka miesięcy temu oddałabym wszystko za takie chwile u jego boku, teraz wzrokiem nerwowo przeczesywałam plac w poszukiwaniu kogoś innego. w poszukiwaniu chłopaka, który dzień w dzień karmił mnie najczystsza postacią szczęścia. nie było już miejsca dla chwilowych substytutów, zmądrzałam, wiesz?
|
|
 |
Kształtowanie siebie i rozwijanie, zdążenie do doskonałości w granicach możliwości.
|
|
 |
Daj mi życie, daj mi spokój, daj mi sens istnienia, gdy odnajdę czego pragnę gestem życz mi powodzenia .
|
|
 |
Nie mówcie, że nic nie umiem, bo nie mówię wam co chcecie . Wolę żyć własnym marzeniem, własnym życiem, we własnym świecie .
|
|
 |
wszystko stało się tak szybko. wszystko potoczyło się tak nagle, tak niespodziewanie. nie mogłam patrzeć jak każdy z nich po kolei dostaję kolejną serię ciosów, nie mogłam patrzeć jak jeden z nich, ten którego tak uwielbiam, ląduje na ziemi okładany pięściami przeciwników. nie mogłam tak po prostu stac z boku, być biernym obserwatorem. ruszyłam między nich, chciałam pomóc, chciałam osłonić ich własnym ciałem. przecież znałam obie strony, obie były mi równie bliskie. nie chciało mi się płakać, nie czułam się słaba. wręcz przeciwnie. adrenalina napędzała mnie do walki, dodawała odwagi, kazała iść za głosem serca i bronić jak tylko potrafię, każdego z nich. nie pozwolili mi, odciągali na bok, przytulali, przyjaciółka starała się przemówić mi do rozsądku. ale nic do mnie nie docierało, w głowie zakodowane miałam jedno, by nic im się nie stało.
|
|
 |
pokaż charakter i bądź szczery, obłudę pierdol
|
|
 |
otwieram oczy , a tu szara rzeczywistość. /KeaN
|
|
 |
"Pomimo tego, że nie możesz mieć wszystkiego, postaw jeden w życiu ważny cel..."
|
|
|
|