 |
Ja i ty - zero łez, tylko śmiech więc, kiedy wszystko straci sens dobrze wiem, że będziesz wciąż na końcach moich rzęs.
|
|
 |
hej mała. - mała to jest twoja pala lamusie.
|
|
 |
Już dawno pogodziłam się, że są kobiety o wiele lepsze ode mnie. nigdy nie będę miała figury top modelki, zawsze będę chorobliwie zazdrosna i nie mam dobrych manier. nie słucham muzyki klasycznej, tylko rap. nie będę idealna, Kochanie
|
|
 |
Obraziłam się, nie odzywaj się do mnie.
- I tak za chwilkę Ci przejdzie.
- Dlaczego niby ?
- Dlatego.. zamknął jej usta namiętnym pocałunkiem
|
|
 |
Rzucić, to wszystko i uciec. Zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. Bez opinii, na starcie. Bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi,bez problemów, bez rutyny, bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. Chcę uciec, ale nie mogę. Dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. Stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
 |
Pora zapomnieć, wiem, bolało, wiem, że jest ciągły żal, wiem, że gdy zamykam powieki pojawia się jego twarz, wiem, że w mojej duszy na zawsze pozostaną wspomnienia, które on wyrył ostrym nożem, jednak to już czas, pora zapomnieć, otrząsnąć się, nadchodzi wiosna, znowu będę mogła oddychać, zobaczę, muszę tylko chcieć uwolnić się od niego, dam radę, zaczne żyć na nowo, silniejsza, odważniejsza, muszę uwierzyć w siebie i w to, że zasługuję na kogoś kto nie zdepcze mojego uczucia, na kogoś kto się pojawi i pokocha od początku do końca. Więc czas start, mam kilka tygodni żeby zdmuchnąć resztki jego smaku ze swoich ust, resztki słów ze swojego umysłu, czas start, ostateczne zapominanie rozpoczęte. Ostatni etap.
|
|
 |
Znów zamykam zmęczone powieki, które zbyt wiele ostatnio widziały.
|
|
 |
Kiedyś Ci opowiem, jak puste były wieczory bez Ciebie, gdy za towarzystwo robiła muzyka, kakao, koc i Twoje zdjęcia. Powiem Ci, jak smakowały moje łzy i tęsknota, której nie dało sie opisać słowami, że nawet pomarańcze traciły smak.
|
|
 |
''Chcę się tanio sprzedać i móc utkwić w Twoim szczęściu. Nic mi nie potrzeba, zabierz mnie, wszystko jedno gdzie.''
|
|
 |
Przeciętny człowiek mówi 4 kłamstwa na dzień, czy 1460 na rok; a najpowszechniejszym kłamstwem jest: jest dobrze.
|
|
|
|