 |
...i zdajesz sobie sprawę, że nic nie znaczyłaś. Jesteś jedną, wielką fikcją.
|
|
 |
Złamane serce ciężko jest posklejać. Kto tego doświadczył to wie, że nie da go się spoić w całość w ciągu paru tygodni. Czasem potrzeba miesięcy, a nawet lat, by przywrócić podobny kształt do poprzedniego. Jednakże po ostatnich dziewięciu miesiącach stwierdzam, że to jest nic. Nie ma niczego gorszego, gdy mijasz powód swojej rozsypki emocjonalnej, mając wszystko uporządkowane. Tego porządku już nie ma, ponownie nastąpił chaos w życiu. Znowu tęsknisz, brakuje Ci go i nie możesz sobie darować ostatnich zdań kłótni. To jest kurwa najgorsza kara, powrót.
|
|
 |
Po jakimś czasie spotykasz go i dociera do ciebie jak bardzo byłaś głupia, jak naiwnie wierzyłaś w niemożliwe, jak wiele musiałaś poświęcić by być tylko zauważoną. Widzisz go i uświadamiasz sobie jak wielkim błędem było go kochać, jak wiele przez to straciłaś i kim się stałaś. Rozmawiasz z nim i już wiesz, że się nie zmienił, że to nadal ten sam dzieciak, tylko o kilka lat starszy. Patrzysz mu w oczy i nie dostrzegasz w nich nic wartościowego, nic co mogłoby być warte uwagi, nic czym mógłby ci zaimponować. Uśmiechasz się, ale już wiesz, że jest inaczej. Serce nie wariuje na jego obecność, nogi nie uginają się, kiedy w powietrzu wyczuwalny jest jego zapach. Podajesz mu rękę i żegnasz się, i nie myślisz, kiedy znów będzie ci dane go spotkać, już nie czekasz na niego w tramwaju, nie wypatrujesz zza szyby autobusu jego sylwetki na ulicy, już nie chcesz. Było, minęło. [ yezoo ]
|
|
 |
Przecież nie lubiłam, gdy się o mnie starał. Męczyło mnie, gdy pisał czy dzwonił do mnie każdego dnia. Nie miałam potrzeby, by się z nim spotykać i wymyślałam chore wymówki. Po prostu go nie chciałam, nie interesował mnie. Gdy odpuścił, poczułam, jakby jakaś część mnie umarła. Przynajmniej już wiem, jak on się czuł. Na dodatek przekonałam się, że osoby, które poznajemy przypadkiem mieszają dotychczasowy porządek, którego na końcu nie jesteśmy w stanie sami ogarnąć. I wiem, że przepraszam to za mało..
|
|
 |
jeśli myślisz, że w życiu przeszedłeś już przez wszystko, jeszcze się zdziwisz jak wiele rzeczy Cię rozczaruje. / tonatyle
|
|
 |
Odpuszczałam, wybaczałam, myślałam, czekałam i wierzyłam, że może jednak czas zmieni teraźniejszość. Czy jeszcze muszę zmarnować tyle czasu, by zrozumieć, że niektórzy ludzie po prostu pojawili się po to, by zniknąć?
|
|
 |
najbardziej boli mnie, gdy mówi, że nie mamy o czym rozmawiać. pomyśleć, że kiedyś mogliśmy mówić o wszystkim, śmiać się z drobiazgów i dzielić sekrety. nic nie stanowiło problemu. / tonatyle
|
|
 |
nienawidzę w sobie tego, że w tak łatwy i nieprzemyślany sposób potrafię wszystko zepsuć. / tonatyle
|
|
 |
wielu ludzi krzyczy o pomoc, a tak niewielu odpowiada. tyle jest cierpiących zwierząt, a tak nieliczna grupa dobrodusznych. to wszystko mnie przerasta. / tonatyle
|
|
 |
to przykre, że tak niewiele trzeba by wszystko zepsuć, a tak daleko trzeba iść żeby cokolwiek naprawić. / tonatyle
|
|
 |
nigdy nie interesowało mnie zbytnio, co ludzie sądzą o mojej twórczości. każdy pisze inaczej i postrzega różne tematy w charakterystyczny sposób. jedni piszą o miłości, drudzy o życiu, trzeci o prawie. nigdy nie powinno się porównywać autorów, ponieważ każdy jest wyjątkowy na swój sposób. / tonatyle
|
|
 |
chcę tylko jego szczęścia. pomyślności dla naszej wspólnej drogi. nadziei, że zawsze będziemy w stanie się porozumieć. / tonatyle
|
|
|
|