 |
|
( w macku ): - co zamawiasz? - sałatkę. - nienormalna jesteś ? pójść do maca na sałatkę, to tak jak pójść do burdelu się poprzytulać. - ale ja się lubię przytulać. - no, jesteś nienormalna. / veriolla
|
|
 |
|
- co jest,Młoda? - nic takiego. tylko słońce mi zabrali. - co Ty gadasz, przecież słońce dzisiaj świeci. - nie takie.. - aa, czyli to słońce miało imię, uśmiech,oczy i serce, tak ? - dokładnie. a teraz ogrzewa swoimi promieniami inną twarz ... / veriolla
|
|
 |
|
nie mam siły na nic. obudziłam się, i patrząc w sufit zaczęłam ryczeć. nie chcę mi się wstać, uczesać włosów czy zrobić makijażu. nie chce mi się wychodzić, a tymbardziej rozmawiać z kimkolwiek. straciłam Cię - na zawsze. nic nie ma sensu. / veriolla
|
|
 |
|
coraz częściej mam chwile ucieczki od rzeczywistości. siedzę nieruchomo a przez głowę przelatują wspomnienia. zamykam się w sobie a w oczach widać łzy.
|
|
 |
|
jeśli usłyszę od Ciebie, że wszystko co było nic nie znaczyło, odejdę bez słowa, zacznę żyć od nowa. samotność to będzie moja druga połowa, a gdy kiedyś spotkasz mnie na ulicy po prostu odwróć głowę, przecież będę dla Ciebie niczym.
|
|
 |
|
Ona stwierdziła, że do siebie nie pasujemy - ja stwierdziłam, że Ona nie pasuje do tego świata. / veriolla
|
|
 |
|
a gdybym powiedziała Ci to wszystko ? gdybym stanęła przed Tobą i patrząc prosto w oczy powiedziała jak cholernie Cię kocham? czy to zmieniłoby cokolwiek ? czy Twoje życie uległo by zmianie ? czy wogóle ruszyłyby Cię te słowa ? nie - wszystko byłoby tak samo. tylko spojrzałbyś na mnie i krzywiąc się dodał: ' daj spokój, gadasz głupoty'. / veriolla
|
|
 |
|
jest tylko trochę dziwnie. siedzę, wpatrując się w okno i nie wiem co czuje - bo mam wrażenie, że kompletnie nic. nie dochodzą do mnie pewne fakty - stałam się obojętna. nawet płakać nie potrafię. / veriolla
|
|
 |
|
no i koniec, definitywny. ja idę w swoją stronę, Ty w swoją. smutne? nie. może trochę żałosne. / veriolla
|
|
 |
|
przed snem układam miliony scenariuszy naszego spotkania, scenariuszy z happy endem .
|
|
 |
|
tydzień? tak, za mniej więcej tyle się spotkamy. nie wiem jak będzie, nie wiem czy na Twój widok się rozpłaczę, czy wybuchnę śmiechem. boje się, że po tym spotkaniu załamie się jeszcze bardziej, że jeszcze bardziej Cię pokocham, a Ty dasz mi do zrozumienia, że nic dla Ciebie nie znaczę.
|
|
 |
|
'kocham inną' dwa słowa a potrafią w sekundzie zburzyć wszystko co razem budowaliśmy, wszystkie plany, wszystkie marzenia.
|
|
|
|