 |
Sytuacja w sklepie. - MAMO!! - Co? - ZAKOCHAŁAM SIĘ ! - W kim?! - W tych szpilkach! - O.o Chyba zwariowałaś?! Te w panterkę?! One mają ok 16 cm! - Ale MAMO! One do mnie przemawiają! - Chodź, wychodzimy. - Nie rozumiesz naszej miłości! Nie rozdzielisz nas! Jak możesz być taka okrutna?! - Ciszej, bo się ludzie patrzą na ciebie jak na wariatkę... :D hahahahahaha
|
|
 |
Jestem zmęczona tą niepewnością, czekaniem i świadomością,że on może odejść, a ja nie będę mieć siły,żeby ponownie go zatrzymać. /esperer
|
|
 |
Do wyboru jest tylu kolesi, a Ty musiałaś akurat pokochać tego, który tak cholernie Cię rani./esperer
|
|
 |
Boli, bo kochasz. Gdyby tak nie było już dawno po kolejnej kłótni, po prostu byś odeszła./esperer
|
|
 |
Tak wielka jest nasza bliskość, że brak miejsca na choćby jeden obcy oddech
|
|
 |
Uwielbiam oglądać filmy, a szczególnie w kinie. Dzieki nim odizolowuje się od wszystkiego i przenoszą mnie w inny świat...
|
|
 |
CZARNY CHUJ CZARNY CHUJ. JEŚLI TO PRZECZYTAŁEŚ, TO TEJ NOCY WYRUCHA CIE GANG KENIJCZYKÓW. WKLEJ TO DO 125 KOMENTARZY, ALBO PRZEORAJĄ CIE JAK DZIKĄ ŚWINIE. /hahaha
|
|
 |
"- Ala bier kubełko (...) i korytko świniowe bierz ... (...) - A gdzie ojciec. Aa pijany śpi. To dobrze. Dobrze. Stary bódź się. Bódź się. Bier siekiera. Przywieźli wyngiel. WYNGIEL! WYNIGIEL JE WE WIOSCE!!!!!!!!!!
Wojna Bedzie, przed wojno tyz był. " Poległam hahahaha :D
|
|
 |
This is the end
Hold your breath and count to ten
Feel the Earth move and then
Hear my heart burst again
|
|
 |
Skyfall is where we start
A thousand miles and poles apart
Where worlds collide and days are dark
You may have my number
You can take my name
But you’ll never have my heart
|
|
 |
Wkurzasz się, że bałagani, że czasami Cię nie słucha i skupia się na czymś zupełnie innym. Denerwuję Cię to,że jest zazdrosny, że zbyt szybko się wkurza i działa impulsywnie. Nienawidzisz kiedy zachowuję się jak dziecko pomimo tego,że jest dorosłym facetem. Ma wiele wad, które przeklinasz w myślach, ale kiedy zabraknie go choćby na chwilę, to nawet ich Ci brakuję./esperer
|
|
 |
|
Zbliża się wieczór. Będzie noc. Wszyscy pójdą spać a ja znów będę zmagać się z tym cholernie trudnym do pokonania zjawiskiem. Sen. Kolejny zły sen. Kolejne nieprzespane godziny. Mam dość. Czerwone oczy, obolały kark, zdruzgotany mózg i masa cierpień. Kolejny rzeczywisty koszmar. Lęk i cierpienie. Nie chce snu. Chce czuwać. Chce być szczęśliwa. Bez krzyku . / k.sz
|
|
|
|