 |
|
taka która ma gdzieś wszystko, podobna do ciebie .
|
|
 |
|
chłopak czyta list : kochanie .. bardzo cię kocham, zraniłeś mnie bardzo i chce żebyś wiedział to że byłeś dla mnie wszystkim, no dalej jesteś .. ale kiedy mnie zdradzisz, lub coś .. zrobię głupią rzecz, piszę ten list może go znajdziesz kiedyś, może nie .. nie wiem .. ale chce żebyś wiedział jedno : nie wybaczę Ci jak mnie zranisz, zdradzisz lub zostawisz. ale cię kocham, pamiętaj. łzy mu się polały, zaczął krzyczeć jak mógł to zrobić, jak mógł ją tak zranić .. ona zamykała oczy, lekarze dalej ją ratowali .. ale na nic. dziewczyna odeszła na zawsze, a chłopak wiedział że to przez niego, przez całe życie wypomniał sobie to .. nie mógł uwierzyć że coś takiego miało w jego życiu miejsce ..
|
|
 |
|
okazało się że to właśnie on .. ten który tak bardzo ją kochał a potem zranił .
ten jedyny, co miał być z nią na zawsze . Gdy tylko ją zobaczył, zadzwonił na pogotowie. Przyjechali, wzieli dziewczynę do szpitala. Leżała nieprzytomna, robili wszystko żeby znowu żyła. On był cały czas przy niej, trzymał jej rękę .. ręka się poruszała, popatrzył na jej twarz oczy miała otwarte, pełen radości powiedział : kocham ciebie i tylko ciebie, wybacz mi tą głupotę, uwierz że cię kocham i już nigdy cię nie zranię.. dziewczyna nic nie odpowiedziała, tylko kazała przeczytać list który był jej portfelu, w tylnej kieszeni w spodniach .. / cz2
|
|
 |
|
ona bardzo go kochała, on robił dla niej wszystko . każda chwila spędzona razem była skarbem . kochali się bardzo, ale nadszedł najgorszy dzień w jej życiu, on napisał jej wiadomość na gg : już dłużej tak nie mogę, już cię nie kocham .. wybacz mam inną . łzy spływały jej po policzkach, nie wiedząc co ze sobą zrobić pobiegła do niego . stała przed drzwiami 15 minut zastanawiając się czy jest pewna że to ma sens . zapukała .. drzwi się otworzyły, a w nich stał on .. jak zawsze włosy jak bądź, koszula jej ulubiona i zwykłe dżinsowe spodnie .. nie mogła ani słowa z siebie wykrztusić, on zaczął : przeczytałaś wiadomość? ona zaczęła płakać jeszcze bardziej, odwróciła się.. pobiegła do parku, usiadła na ławce.. wyciągnęła żyletkę, zaczęła się ciąć . Odchodziła z tego świata powoli krzycząc : kocham cie! zraniłeś! nagle ktoś zaczął biec, ona nic nie słyszała .. / cz1
|
|
 |
|
kocham cie to za mało powiedziane.
|
|
 |
|
dajcie mi trochę czasu, coś we mnie kiełkuje. jeszcze nie wiem co , ale coś za***iście mocnego.
|
|
 |
|
On oparł się o ścianę, wlepiając swój ponury wzrok w podłogę, a ona stała nieruchomo zaciskając powieki na zielonych oczach. Usta jej blade jak nigdy dotąd, wyglądały niczym obumarłe, jakby nigdy nie wypowiedziały ani ćwiartki sylaby, ni jednego tęsknego westchnięcia. Słowo ma moc, i ona właśnie się o tym przekonała.
|
|
 |
|
I pójdę na najdroższą kawę w mieście, do najpiękniejszej cukierni. będę tam siedziała taka dumna i niezależna. A potem wyjdę na te deszczowe choć ciepłe ulice, włożę w uszy słuchawki i będę delektować się moim ulubionym kawałkiem oraz uśmiechać do wszystkich przechodniów. Poczuje się wolna. Naprawdę wolna. I powiem sama sobie,że świat bez Ciebie też może być kolorowy...
|
|
 |
|
Siedzisz tu, dwa metry ode mnie. Czym są te dwa metry? Malutka podróż dla zwykłego człowieka. Dla mnie te dwa metry, aby dotrzeć do ciebie i dotknąć cię, są niemożliwą podróżą... urojeniem, snem.
|
|
 |
|
'Przynajmniej postawiłam sprawę jasno- powiedziałam sama do siebie.- Taka miłość jak ta mnie może istnieć, chyba, że w bajkach dla dzieci.
Bo w prawdziwym zyciu miłość musi być możliwa. Nawet jeżeli nie jest od razu wzajemna, miłość zdoła przetrwać jedynie wtedy, jeśli istnieje iskierka nadziei- bodaj najmniejsza- że zdobędziemy z czasem ukochaną osobę. A reszta jest czystą fantazją.'
|
|
 |
|
kanibalizm miłosny wersja light.
|
|
 |
|
najwięcej kofeiny we krwi krąży wieczorem, kiedy siedzę i kocham, a Ciebie nie ma na wyciągnięcie palców.
|
|
|
|