 |
zawsze staram się oddać Tobie całe serce, dosyć smutku i łez chcę zobaczyć co jest piękne wiem, że do niektórych spraw mam zbyt chłodne podjeście
|
|
 |
Gdzie kurwa się podziałeś, stróżujący aniele?
|
|
 |
Teraz mam znamię, bo życie to walka, szczerych przyjaciół policzę na palcach.
|
|
 |
Pozwól naprawić mi to, co we mnie zepsute
A będę Twój, kiedy tylko pokonam smutek
I chociaż czasem to przynosi przeciwny skutek
Teraz posiedźmy w ciszy przez minutę.
|
|
 |
Nikt nie mówił, ze do celu będę szedł prosto.
Do niektórych marzeń trzeba dorosnąć.
|
|
 |
Paradoks własnych uczuć, Ty znasz to też
Im bardziej za czymś tęsknię, tym bardziej udaję, że mam to gdzieś.
|
|
 |
Wszystko czego chcę to osiągnąć spokój ducha, zrozumieć sam siebie, głosu swego serca słuchać
|
|
 |
Może dasz mu jeszcze wrócić, chociaż męczy cię ta gra,
W tle znajomy głos nuci, że już nie ma szans.
|
|
 |
I choć przeciwko nam może być cały świat
Strach i ogłada – widzisz, tego nam brak.
|
|
 |
-Dlaczego odrzucasz miłość?
-Bo wtedy jestem bezpieczna...
|
|
 |
Mówił (..) o kobiecie, która przyszła do niego we łzach, bo jej pijany mąż nazwał ją dziwką.
-Czy byłabyś zdenerwowana, gdyby ktoś nazwał Cię krzesłem? - zapytał ją ksiądz
-Oczywiście, że nie. - odparła kobieta.
-Dlaczego nie? - drążył.
-Bo wiem, że nie jestem krzesłem. - odpowiedziała.
-A nie wiesz, że nie jesteś dziwką?
— Regina Brett - "Bóg nigdy nie mruga"
|
|
 |
Najgorszy moment przychodzi wtedy, kiedy uzmysławiasz sobie, jak bardzo wszystko nie jest okej. Jak bardzo okłamujesz sama siebie, jak bardzo nie chcesz widzieć tego co się dzieje w okół. Jak przekłamujesz wszystkie fakty i sprowadzasz je do wersji wygodnej... Żeby tylko nie bolało, żeby tylko nie myśleć. I ogarnia Cię niespotykana samotność, otępienie. Nie możesz z nikim o tym pogadać, nie możesz nawet wyjść na papierosa i o tym pomilczeć. Jesteś sam ze sobą i tym co zjada Cię od środka.
— wieczorne myśli, me myself and i
|
|
|
|