 |
|
pewnego dnia zdasz sobie sprawę z tego, że to smak mych ust najbardziej uwielbiałeś, że to zapach mego ciała pochłaniałeś najdłużej, że to ja byłam najsłodszym maleństwem, które chciałeś mieć przy sobie już na zawsze. że to nie ona, ta wypudrowana laska, którą teraz przytulasz i którą nazywasz skarbem, to nie w niej widzisz sens, to nie w jej oczach codziennie widzisz szczęście. zatęsknisz za uśmiechem, głosem i tęczówkach koloru, który zawsze był ulubionym. zatęsknisz zdając sobie sprawę, że z własnych ramion wypuściłeś największe szczęście życia, którego już nigdy nie będziesz w stanie odzyskać. | endoftime.
|
|
 |
|
wkurwia mnie sam fakt, że muszę patrzeć jak inna cieszy się tym czym ja wcześniej
|
|
 |
|
pamiętam, że było już trochę po północy w dzień urodzin, w prawym, dolnym rogu laptopa ujrzałam chmurkę z jego imieniem, chociaż tyle minęło, chociaż nie rozmawialiśmy już tak długo, tak długo udawaliśmy, że się nie znamy, to pamiętał. pamiętał czego zawsze brakowało mi w życiu, wiedział czego życzyć. między linijkami życzeń ukrywał wspomnienia, kilka razy pisząc jak bardzo brakuje mu tego co było, jak bardzo bolało odejście, jak bardzo chciałby znów mieć mnie tylko dla siebie. przepraszał za swoje zachowanie, za to jakim był skurwielem, że to przez niego każdego wieczoru użalałam się nad życiem, i za wszystkie obietnice, w których obiecywał być obok na zawsze. do oczu napłynęły już łzy, czytając to czułam ogromną pustkę, pustkę po przyjacielu, którego zawsze ceniłam ponad swoje życie, zaczęło brakować mi każdej wspólnej akcji, uśmiechu i rozmów, zaczęło brakować jego obecności, w sercu i w życiu. | endoftime.
|
|
 |
|
są takie osoby, których mimo wszystko nie potrafimy zapomnieć, o których istnieniu pamiętamy zawsze choć nie chcemy o tym mówić. nieważne, że wygasło to co było między nami, jakieś uczucie, przyjaźń czy miłość, sentyment gdzieś na dnie pozostanie do samego końca a blizny w pamięci jeszcze nie raz zostaną rozdrapane. | endoftime.
|
|
 |
|
każdego dnia zastanawiała się jak zareagowałby, gdyby pewnego dnia podeszła do niego i oznajmiła, że niczego więcej nie pragnie, że do szczęścia potrzeba jej tylko jego. co powiedziałby gdyby w środku nocy zadzwoniła, i ze łzami w oczach wyszeptała, że tęskni. codzienny brak odwagi nie pozwalał postawić następnego kroku, przybliżyć się i choć przez moment poczuć ulgę. | endoftime.
|
|
 |
|
przez gardło przeciska się multum niewypowiedzianych słów, które nawet nie zdążyły ujrzeć światła dziennego. słowa, którymi dławię się co noc przypominając sobie o tym, jak mogłam w tak krótkiej chwili wypuścić z rąk szczęście. | endoftime.
|
|
 |
|
: zapytał, czego w życiu pragnę najbardziej. moje serce momentalnie przyspieszyło. 'ciebie, ciebie, ciebie ! ' huczało w mojej głowie. ale przecież mu tego nie powiem. nie powiem, że moim jedynym pragnieniem jest budzenie się każdego dnia przy jego boku, robienie mu śniadań, niańczenie naszych dzieci, i spoglądanie w oczy, które zawsze pozostaną dla mnie najpiękniejsze. nie powiem mu, nigdy mu nie powiem. bo co by pomyślał ? zrezygnowana spuściłam wzrok. było za wcześnie by powiedzieć, za późno by zapomnieć. - więc ? - nalegał. - kiedyś. kiedyś ci powiem. - odpowiedziałam i pobiegłam, nim zdążył zaprotestować
|
|
 |
|
Czas wszystko zmienia, ale mogą minąć lata, a nie każdego da się zapomnieć.Zmieniają się uczucia, ale pamięć silniejsza bywa. Jednak nadchodzi moment, kiedy trzeba iść do przodu. Pomyśleć czasami o sobie. Zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie. Życie jest jedno, czasami aby coś zyskać coś innego się traci..
|
|
 |
|
'choć niedostepna, na zawsze dla mnie. wystarczy, że miejsce to pozostanie, nieważne co i z kim zrobię, ważne, że będę myślał o Tobie. bo choć nie zawsze byłaś blisko, przy Tobie gaśnie dookoła wszystko.' Stok.
|
|
 |
|
.` jeżeli mi go zabrałaś, to poproszę Cię o jedno. daj mu szczęście szmato..
|
|
 |
|
.` mówił ' ja cię nie skrzywdzę ' . odpowiadała ' to tylko kwestia czasu '.
|
|
 |
|
.` Przychodzi dzień, kiedy budzisz się rano i wiesz, że On już nie czeka, i nie napisze..
|
|
|
|