 |
Inne będą nasze adresy, telefony... kiedyś, po latach spotkasz mnie, idąc na przykład z żoną. Kiedy się ukłonisz, no to spojrzę uśmiechnięta. Twoja żona spyta: `kto to?` powiesz: `nie pamiętam..`
|
|
 |
Przyjaźń? Kiedy na 'spierdalaj' ona dalej idzie za Tobą, bo wie, że masz problem
nigdy do końca nie zrozumiem biegu wydarzeń. zawsze będzie pytanie: dlaczego? i brak odpowiedzi.
|
|
 |
Nie kręci jej trzymanie za tyłek , czy macanie przy kumplach . Ona chce delikatności , czułości i Ciebie , a nie zboczonego dzieciaka z fajką w ręku .
|
|
 |
- Albo ja, albo oni.
- Oni. Wiesz dlaczego? Bo nigdy nie postawili mnie przed takim wyborem
|
|
 |
- Jesteś szczęśliwa? - Tak.. dlaczego miałabym nie być? - Do pełni szczęścia potrzeba miłości. - Mam miłość. Mam przyjaciół którzy mnie kochają, mam rodzinę& - Jesteś zakochana? - Nie. Tak. Nie.. - Zdecyduj się.. - Nie zadawaj mi takich pytań. Nie masz prawa. - Boisz się. - Czego? - Miłości. Boisz się jej poddać. - Bredzisz&
|
|
 |
`- Cześć, jestem Kubuś.
- Hej, a ja Zuzia.
- Będziesz moją dziewczyną ?
- Pewnie.
I pobiegli razem trzymając się za rączkę na huśtawkę,
bo w przedszkolu wszystko było łatwiejsze.
|
|
 |
Założyć słuchawki, włączyć ulubioną muzykę i rozmyślać nad sensem swojego życia izolując się od otoczenia.
|
|
 |
- a może wrócimy do tego co było 3 lata temu? - 3 lata temu się nie znaliśmy. - no właśnie...
|
|
 |
dzień jak co dzień,tylko w kalendarzu inna data.
|
|
 |
pamiętam ten dzień kiedy zabrał mnie do siebie i przy wszystkich , braciach , rodzicach i kumplach oznajmił , że jesteśmy razem , że mnie kocha i niezależnie od tego czy mnie zaakceptują będzie ze mną . nie wiedziałam wtedy co ze sobą zrobić , stałam tam obok niego w drzwiach salonu z wielkim strachem , z nogami jak z waty i tysiącami myśli. wszyscy wbili w nas wzrok i z niesmakiem na twarzy zaczęli marudzić , że nie jestem odpowiednią dziewczyną dla niego , że nie zaakceptują mnie i nie chcą widzieć w tym domu . czułam jakby ktoś uderzył mnie pięścią w twarz , zrobiłam krok w tył i ruszyłam do wyjścia . z salonu rozległ się głośny śmiech , jego mama wybiegła za mną i na siłę wdarła do salonu. - żartowaliśmy, przecież wiesz, że każdy z nas Cię tu bardzo lubi i naprawdę cieszymy się, że zechciałaś tego debila, może w końcu zmądrzeje. - powiedziała i rzuciła mi się na szyję. od tamtej pory czułam się jak członek ich rodziny a dla jego kumpli byłam jak młodsza siostra. / grozisz_mi_xd
|
|
 |
Dlaczego w tak prosty sposób niszczysz to wszystko ? / niedoogarnieciaa
|
|
 |
Skoro tak wiele mówisz , to dlaczego wciąż nie widać efektów Twoich słów ? / niedoogarnieciaa .
|
|
|
|