 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz. Nie krzyczysz. Nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to, co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć, o co było to zamieszanie. Nie interesuje Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś. Sama przyznaj.
|
|
 |
Czuję się tak, jakbym umarła. Tak wyobrażam sobie śmierć. Cicho, pusto, samotnie, źle mi z samą sobą i cholernie boli. To nie ból fizyczny. To serce rozrywane jest na miliony kawałków. I'm dying.
|
|
 |
Pozwoliłeś mi poczuć się najważniejszą osobą w Twoim życiu./ladyingreen
|
|
 |
Miłość - może wreszcie przyszedł na nią czas... :) /ladyingreen
|
|
 |
Potrzebuję Ciebie jak powietrza do życia. Jesteś dla mnie kimś wyjątkowym. Słońcem, które ożywia każdy dzień. Jesteś obok gdy Cię potrzebuję, kiedy jest źle i kiedy nie mam już na nic siły. Rozumiesz mnie jak nikt. Tylko przy Tobie tak naprawdę mogę być sobą./ladyingreen
|
|
 |
Albo wariujemy na czyimś punkcie albo nie.
|
|
 |
Jednego dnia mam Cię dosyć i obiecuję sobie, że już ostatni raz o Tobie myślę, a drugiego dnia mam ochotę zedrzeć z Ciebie bluzę i nie przestawać Cię dotykać. To nie Ty jesteś pojebany. To ja.
|
|
 |
Jesteś tak zagmatwany, że nie potrafię Cię nijak ogarnąć.
|
|
 |
Pomimo tych wszystkich walk, kłótni, niedomówień i całego tego zamieszania - ciągle mamy do siebie słabość.
|
|
 |
I kiedy nie widzę już nic ponad to, Ty dajesz mi kolejny powód, żeby na nowo uwierzyć.
|
|
 |
Dosyć mam naszych przepychanek. Przestało się kryć za nimi cokolwiek więcej.
|
|
 |
Koniec. Wydaje mi się, że to już. To może nie jeszcze koniec całej historii, ale na pewno jej najpiękniejszej części.
|
|
|
|