 |
Nie powiem że nie mogę bez ciebie żyć.
Mogę ale nie chcę.
|
|
 |
`staram się nad tym panować . gdy słyszę dźwięk nadchodzącego esemesa , siedzę spokojnie z jakieś 45 minut i czekam , aż serce przestaje walić jak głupie . potem spokojnie podchodzę i odczytuje . a gdy wiadomość jest od ciebie , całe ćwiczenie na uspokojenie cholera bierze.`
|
|
 |
Nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. Będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach. Jeśli najdzie mnie ochota, nie dopnę ostatniego guzika w tak skąpej bluzce i upiję się do cna. Nie pogardzę też głośnymi napadami histerii i piciem wina w piaskownicy o piątej piętnaście nad ranem. Jeśli tylko będę chciała. A potem i tak całą winę zrzucę na Ciebie
|
|
 |
Słyszę znajomy dźwięk - telefon oznajmia odbiór wiadomości. Podchodzę, podnoszę go, z każdą chwilą czuję większe napięcie, myśli po głowie krążą - może to od Ciebie. Gdy wiadomość się wyświetla, czuję już tylko zawód, znowu proponują mi darmowe minuty.
|
|
 |
Bo w dzisiejszych czasach jedyny komplement, na który możesz liczyć to 'niezła z Ciebie dupa'. Słowa 'kocham Cię' zastępowane są przez 'chcę Cię przelecieć'. Pocałunek zastępuje klepnięcie w tyłek, a czułe objęcie obmacywankę w jednym z publicznych miejsc.`
|
|
 |
A może właśnie tak miało być? Może miała się w nim zakochać bez wzajemności, żeby zrozumieć, że nie zawsze to czego pragnie może należeć do niej? Przecież ona była tylko zwykłą dziewczyną, która zakochała się w jego zielonych oczach, w tym jego uśmiechu, w tym jego sposobie bycia i w tej jego minie. A on był tylko zwykłym chłopcem, który nie wiedział, że jest jej marzeniem.
|
|
 |
mimo że siedzi cicho wszystko w niej krzyczy, ma ochotę wstać podejść do ściany i bić z całej siły ręką , głową obojętne czym, tylko by osłabnąć, stracić przytomność aby to wszystko umilkło choć na chwilkę poczuła smak ciszy.
|
|
 |
jeżeli facet na prawdę się zakocha , to jedna dziewczyna przysłoni mu cały świat . nie będzie chciał posmakować innych ust nawet w marzeniach - te jedne mu wystarczą . nie obejrzy się za inną , bo najważniejsza dla niego będzie szła obok . każdego dnia będzie ściskał dłoń dziewczyny tak , jakby ta miała mu zaraz uciec . będzie ją bronił nie pozwalając na zranienie w jakikolwiek sposób . z jego warg nie będzie schodziło czułe wyznanie , które będzie chciał deklarować co dziesięć sekund . przy najbliższej okazji nie zerwie z niej bielizny . będzie zastanawiał się czy dobrze zrobił subtelnie zesuwając jej jedno ramiączko . zakochany jest w stanie biec w deszczu do oddalonego o kilka km sklepu , bo ukochanej akurat zabrakło ciastek do ulubionej herbaty . pójdzie z nią na zakupy , obejrzy nawet komedię romantyczną i pobawi się z jej młodszą siostrą . taki facet , gdy go o to się poprosi , przytuli i będzie z tobą milczał zostawiając jedynie ślad swoich ust na twoich włosach
|
|
 |
po raz pierwszy mam ochotę wziąć jakiś mocny klej i bez pytania przykleić się do Niego. złączyć swoją dłoń splatając nasze palce, przycisnąć się do Jego klatki piersiowej. spoić nas w jedną całość, której nikt nie będzie potrafił rozdzielić. jestem desperatką, bo chciałabym mieć Go teraz przy sobie, w tej chwili i na każdy inny moment jaki będzie dane mi przeżyć. boję się. cholernie się boję, że kiedyś Go stracę.
|
|
 |
Wiesz.. w chwilach takich jak ta, kiedy ostatni raz widziałam Cię miesiąc temu,a drugie tyle wciąż przed nami. I kiedy mija ta data, a ja nie mogę Cię przytulić, siadam na dachu dziesięciopiętrowego wieżowca, patrze na niebo i księżyc.I myślę, że w tej chwili i ty spoglądasz na tę samą gwiazdę. I autentycznie jest mi lepiej. Tak na moment..
|
|
 |
dokładnie rok temu w moje urodziny napisałeś po raz pierwszy. byłeś miły i uroczy a ja niewiele Cię znałam. od tamtego czasu pisaliśmy codziennie przez 7 miesięcy. później naglę wszystko się skończyło. olewałeś mnie i nie interesowałeś się co u mnie. to było strasznie przykre bo chyba zaczynałam coś do Ciebie czuć. pogodziłam się z tym. przez 4 miesiące od ostatniej wiadomości żyłam normalnie i próbowałam o Tobie zapomnieć aż do dziś. znowu moje urodziny znowu wiadomość od Ciebie, miłe słowa, komplementy i pełno słodkich serduszek. kurwa.! czy Ty naprawdę myślisz, że po tym jak mnie olałeś ja znowu zacznę do Ciebie pisać tak jak wcześniej. przyznam może nie wyleczyłam się do końca ale już nic nie chcę. nie chcę Ciebie ani tego wszystkiego. teraz spadaj.
|
|
 |
Teraz idę w deszczową noc przez ulicę wyklinając życie z papierosem w ręku. spotykam Cię, a Ty pytasz co się stało, przecież zawsze byłam taka poukładana, nigdy nie przeklinałam, nie paliłam. co się stało.!? zostawiłeś mnie, kretynie. papierosy, zastępują mi Ciebie - najwyraźniej muszę być od czegoś uzależniona. a przekleństwa.? przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz, spowodowaną Twoim odejściem
|
|
|
|