 |
' Broń prawdy, walcz z kłamstwem, nie podawaj ręki zdrajcom. ' / Edyta Pazura
|
|
 |
Dziury w sercu szmatą nie zapchasz.
|
|
 |
sama nie wiem jak to znikło tak w moment.
|
|
 |
U mnie wszystko jak dawniej, tylko świat jest mniej kolorowy.
|
|
 |
Na tym właśnie polega tragizm miłości, że człowiek nie może kochać niczego bardziej niż tego, za czym tęskni..
|
|
 |
Zaczynaliśmy jako nieznajomi, tak samo kończymy..
|
|
 |
Wiesz czym jest tęsknota? To stan, w którym starasz się uleczyć duszę
z silnego przedawkowania złudzeniami. Kiedy toczysz walkę z sercem, i to ty przegrywasz już na samym starcie. Kiedy w środku rozpala cię nieugaszone pragnienie Jego obecności i nie potrafisz w żaden sposób zagłuszyć serca, które chce kochać. To pustka siejąca spustoszenie
w twojej duszy i towarzyszący jej głuchy, nieustający ani na chwilę ból. Wstajesz, a on już jest. Kładziesz się spać, a on jeszcze trwa..
|
|
 |
Ból jest nieunikniony. Cierpienie jest wyborem.
|
|
 |
Gdziekolwiek mnie nie uderzysz, trafisz już w jakąś bliznę. Cokolwiek powiesz, na pewno słyszałam już to wcześniej. Będziesz próbował przepraszać, bądź pewien, że wybaczałam już kiedyś. Spróbujesz złamać mi serce, to wiedz, że wyrwałam je sobie, by już nigdy więcej nie było zdolne do kochania..
|
|
 |
Pamiętaj,
człowiek zawsze będzie zaciekle bronił błędów, które pokochał..
|
|
 |
Tak, to prawda, że nie ma nic gorszego od zwykłego przyzwyczajenia. Że nie ma nic bardziej toksycznego niż nadzieja, że coś trwa wiecznie, że uczucia nie przemijają, a ludzie nie odchodzą. Czasami jednak sęk w tym, by zrozumieć, że nie wszystko jest takie jak się nam wydaje. I, że tęsknimy za człowiekiem, którego tak naprawdę nigdy nie było..
|
|
 |
W sumie myślałam, że już się z Ciebie wyleczyłam.. Chciałam tego, udawałam, że wszystko jest okej. Jednak,gdy niespodziewanie mijam Cie na ulicy wszystko wraca... Nie wiem wtedy co ze soba zrobić. Ze spuszczona głowa,cicho jak szara myszka przechodzę obok Ciebie.. Nie chce spojrzeć Ci w oczy..może po prostu się boję. Drażni mnie szyderczy uśmiech Twojego kolegi, który był kiedyś naszym wspólnym znajomym. Nogi odmawiaja mi posłuszeństwa, serce kołacze jak opętane, brak mi tchu. Nie wiem czy to tesknota czy strach przed Toba. Po prostu wiem, że nie mogę dać Ci tej satysfakcji, że bez Ciebie jestem nikim i sama nie daje sobie rady.
|
|
|
|