 |
|
kiedy kończę rozmowę przez telefon, pierwsze co mówie to 'spierdalaj'
|
|
 |
Cieszę się, że masz nową ekipę, szkoda, że zapomniałaś o starej.. || ifall.
|
|
 |
- no i tego, fajna pogoda, słońce świeci i wiatr nie wieje, kocham Cię, i nawet ciepło jest. - co? - no mówię, że ciepło jest. || ifall.
|
|
 |
Bo jesteś osobą, której nigdy nie powinnam stracić.
|
|
 |
Czym jest miłość ? Według matematyki : problemem. Według historii : wojną. Według chemii : reakcją. Według sztuki : sercem. Według mnie : Tobą. ♥
|
|
 |
Dla mnie wszystko w Nim jest takie '' łaaaał '.
|
|
 |
Kobieta pali gdy ma co, pije gdy musi zapomnieć, płacze gdy nie ma nic.
|
|
 |
- w dołku jestem. - ty już dawno tam byłaś! - nie, teraz wpadłam. Przejechałam się znowu na kimś i ponownie w nim jestem - bolało jak tam wpadałaś? - nawet nie masz pojęcia jak bardzo. /Ja&Rafał. ♥
|
|
 |
|
-mam plan. -jaki? -spierdalamy. [fb]
|
|
 |
przychodzi moment, kiedy stajesz, zaciągasz ręczny w swoim życiu, bierzesz głęboki oddech i uważnie czytasz drogowskazy - kolejne kierunki, znaki, drogi, którymi możesz podążyć. a w głębi coś pęka, bo jedyne, co wydaje się na tą chwilę właściwe to cofnięcie się, ruszenie wstecz - do tych uśmiechów, do każdej z tych rozmów, do obietnic, które nie zostały dopełnione, do słów, do Jego głosu, dotyku, ciepła Jego oddechu. stoisz ze wspomnieniem zapewnień, że zasługujesz na kogoś lepszego, podczas kiedy serce wali jak oszalałe o żebra wygłaszając swoje racje z przypomnieniem, że On był wszystkim.
|
|
 |
- Wiem, że nie jest łatwo mnie zrozumieć, ale chyba sobie coś uświadomiłem. Powiem Ci, tylko nie płacz... - zaczął, po czym znów złapał za jej dłoń. - Daj mi spokój, idź sobie - powiedziała łamiącym się głosem, ale już nie zabrała swojej dłoni. Bolało go to, że dziewczyna płakała z jego winy. - Popatrz na mnie - złapał ją za ramiona i odwrócił w swoją stronę - Chyba coś się dzieje i chyba nie mam na to wpływu - dodał po chwili zastanowienia, a ona milczała. - Słyszysz siebie? - zapytała, uciekając wzrokiem. - Przestań - zdjęła jego dłonie ze swoich ramion, ale on w szybkim tempie ujął jej twarz.
Przez długi czas wpatrywali się w swoje oczy. Jej były inne, pomimo tego, że szkliły się od łez i co kilka minut spływały po jej policzkach. Uśmiechnął się niepewnie i zbliżył się do niej.
- Chcesz zobaczyć, jak smakuje mój uśmiech? - szepnął i przejechał nosem po jej policzku. - Ja jednak nie umiem tego powiedzieć... - dodał, zamknął oczy i złożył jeden, delikatny pocałunek na jej ustach.
|
|
|
|