|
Będąc na imprezie z okazji urodzin kumpla bawiłam się świetnie.Znajomi,alkohol,muzyka. Zachciało mi sie pic,więc szybkim krokiem podeszłam do stolika na którym stały puszki z napojami. Zakosiłam jedna i miałam zamiar wracać na parkiet. Zatrzymał mnie kumpel,odpłynęliśmy w rozmowie.Zapytał o sprawy `sercowe` więc odpowiedziałam mu że mam wyjebane na to.Z uśmiechem odpowiedział ze jedziemy na tym samym wózku. Zrobiło się późno więc powiedziałam że chyba muszę spadać. Podpytał się mnie czy ma mnie odprowadzić jednak stwierdziłam że nie ma takiej potrzeby mimo tego że bałam się tych ciemnych ulic.Obracając się zobaczyłam Ciebie,nie chciałam mieć z Tobą już nic wspólnego . rzuciłeś tekstem.-Hej mała słyszałem że wybierasz się do domu. Odprowadzić? Błagalnie spojrzałam na kumpla.Po czym z uśmiechem podszedł i powiedział -Nie w tym życiu kochany,ona jest moja.To się nazywa przyjaciel,a po miesiącu najważniejszy typ w moim życiu♥.//miikii
|
Dodaj komentarz
