 |
- jejku to słodkie, że mnie kochasz choć się nie znamy, a widziałeś mnie ze dwa razy w kolejce po espresso, naprawdę
|
|
 |
jak już wpakować się w miłość to chociaż z jakiś racjonalnych powodów.
|
|
 |
patrz znowu zachlana płakałam. może nie tyle przez ciebie co przez wspomnienia z tobą. jeszcze mi się trochę podobają.
|
|
 |
Przy Tobie czuję się tak jak wtedy kiedy jedynym problemem było to czy jest ciepło na dworze, albo to czy mama nie będzie na nas krzyczała, że nasza nowa sukienka lub bluzka została ubrudzona zaraz po założeniu. Będąc ze sobą nadal zachowujemy się jak dzieci, które nie wiedzą co czeka ich za zakrętem. Łapią życie takie jakie jest, nie obchodzi je nic. Dzieciństwo błogie i beztroskie. Magazynują energię nie zbędną do przetrwania chwili, które na nich czekają po przekroczeniu granicy, która dzieli dzieciństwo i dorosłość. Przyjaciele przychodzili, odchodzili, a Ty byłaś ze mną zawsze.
|
|
 |
KOCHANE,żeby wasz sylwester nie był spędzany samotnie, w opuszczonym w domu ... i rewelacyjnego humoru
|
|
 |
idziesz ulicą w koło ludzi obmywa deszcz... ale to nieważne, stoisz na przystanku znów ktoś się patrzy z pod ukosa, ale to nieważne... kawa znów zbyt słodka, a ziemniaki przesolone... ale to nieważne... życie tak naprawdę składa się z rzeczy nieważnych.
|
|
 |
nie mów mi, że mnie kochasz.
mów mi, że potrzebujesz z każdym
oddechem bardziej niż wcześniej...
bo miłość umiera,
a potrzeba pozostaje potrzebą.
|
|
 |
przyjaciele czasu nie mają, z wrogiem się zaprzyjaźnij.
|
|
 |
on, przyjaciele,on, przyjaciele, on, przyjaciele, on, przyjaciele, on, przyjaciele... on, który chce mnie uszczęśliwić, przyjaciele, którzy nie rozumieją mnie i chcą wszystko dla siebie? on czy przyjaciele...
|
|
 |
|
to chyba jakieś żarty, że mam iść w poniedziałek do szkoły.
|
|
 |
lubię się przy tobie śmiać, płakać, skakać, tańczyć, śpiewać, mówić głupoty... ogólnie lubię być przy tobie.
|
|
 |
kiedy dni skute lodem, zamieniam się w pył, wiatr lekko mnie unosi, dryfuję w powietrzu opadając na policzki przechodniów, zamieniam się w wodę, tak powstają łzy... jestem łzą. czystą, smukłą, nieskazitelną.
|
|
|
|