 |
W środku krzyczę, z zewnątrz panuję nad wszystkim. Dziś jesteś nikim, a byłeś dla mnie wszystkim./
levelhard
|
|
 |
Próbowałam, starałam się Go pokochać, ale nie potrafię. Układam sobie życie z mężczyzną, którego nie kocham, i nie wiem, co z tym zrobić. ja pierdole.
|
|
 |
Może nie umiem być już ani trochę lepsza.. lecz, jeśli to nie jest miłość, to chyba Bóg jest ślepy. Przecież jest między Nami tyle fajnych rzeczy, kurwa, co sie z nimi stało? - Nie wiem. Kiedy.. ? / Pezet
|
|
 |
boję się. a co jeśli nie dam rady?
|
|
 |
siedziała wtulona w niego na kanapie. "Kocham Cię, wiesz?" powiedział. uśmiechnęła się tylko. "bardzo. bardzo. bardzo" dodał. odwróciła się i spojrzała w jego zielone tęczówki. "ja Ciebie też.." szepnęła niepewnie całując Go w policzek i wtulając się w Niego jeszcze bardziej. czuła że Jego serce bije tylko dla niej.
|
|
 |
eszcze niedawno nie potrafiliśmy przejść obok siebie obojętnie, bez słowa, dotyku. nie dopuszczaliśmy dnia bez rozmowy, spotkania. dzieliliśmy radość i smutek. wspólnie się poznawaliśmy. a dziś, mijamy się obojętnie, udając, że się nie widzimy.
|
|
 |
wiem. przepraszam. ale proszę zrozum, potrzebuję czasu. tak bardzo staram się wszystko ułożyć, zacząć od nowa. daj mi szansę, a obiecuję, ze wszystko rzucę, gdy tylko się pozbieram.
|
|
 |
mija czas, mijam ja, życie mija w kilka chwil. widzę Twoją twarz w obrazach naszej przeszłości. Twoje oczy, gdy mówiłem szczerze o miłości .Twoje oczy, gdy układaliśmy wspólnie plany, te w których nie było nienawiści i zdrady / Diox
|
|
 |
dobra, ogarnij się. nie możesz znowu tego spieprzyć.
|
|
 |
co mnie to obchodzi? wypierdalaj ode mnie i rób co chcesz. jebią mnie twoje cudowne plany na przyszlosc. mam swoje życie, w którym już nie ma ciebie i nie będzie, więc kochanie odpuść sobie. idź do tej szmaty i lepiej jej pilnuj, aby przypadkowo nie dostała w ryj. aaa, i jeszcze jedno, nigdy już nie waż się do mnie odezwac. sam tego chciałeś.
|
|
 |
kiedy siedziałeś obok mnie, swoim kolanem trącałam Twoje, a nasze dłonie były splecione - czułam, że mam przy sobie cały mój świat
|
|
 |
To moment, kiedy wszystko się rozpada,a ból w piersi dławi i czujesz, jakbyś tonął. Oddychaj, skup się na faktach. Osiem plus trzy to jedenaście. Jesteś teraz jeden i sam kiedy najbardziej potrzebujesz nie być, ale jeszcze chyba są gdzieś ludzie, którzy o tobie dobrze myślą, pamiętaj o tym.
Półlitrowy Sprite na ćwiartkę Żołądkowej to zdrowe proporcje, na jakieś dwie godziny rozmiękczy ci postrzeganie na tyle, że nie będziesz umiał stwierdzić, co cię boli. Teraz jeszcze umiesz, męczysz się niemiłosiernie. Minie może z sześć do siedmiu miesięcy i będziesz prawie sobą. Prawie; blizny jak sęki na drzewach i ciężar w sercu na widok kogoś o podobnych rysach twarzy, sposobie poruszania się. Znasz to, byłeś tam.
Wszystko nie będzie dobrze, ale nie będzie dużo gorzej. Oddychaj.
|
|
|
|