 |
|
To nie tak, że nie mam pewności siebie, po prostu uwielbiam kiedy podkreślasz, jak bardzo atrakcyjna dla Ciebie jestem. Kiedy w momencie mojego narzekania, że jestem za chuda, mówisz mi, że mam najseksowniejsze nogi jakie dotąd widziałeś. I robię to też dlatego, że chwila kiedy zamykasz mi usta pocałunkiem, bo masz dość tego co mówię, jest dla mnie najpiękniejsza. / .xeS.
|
|
 |
|
Bezapelacyjnie kocham Cię nad życie. / .xeS.
|
|
 |
pokazałaś cycki, czas pokazać dupę :))))
|
|
 |
no to jemy kremik z jagód i jabłek ;)))))
DUMNA MAMA DZIELNEGO MARCELKA !!! :***** < 33333 / 2810
|
|
 |
|
Nie potrzebuję przyjaźni. Nie potrzebuję nikogo. / slonbogiem
|
|
 |
|
Nie rywalizuj z nią. Nie dlatego, że jesteś gorsza, ale właśnie dlatego, że jesteś na tyle wyżej od niej, aby nigdy nie dać zniżyć się do jej poziomu./esperer
|
|
 |
|
Teraz jesteśmy tylko My. Tylko nas dwoje. Kiedy świat staje się taki mały, wtedy nietrudno jest odnaleźć się nawzajem. / .xeS.
|
|
 |
|
Nie wiem kim jestem w Twoich oczach.
|
|
 |
to mnie zabija coraz mocniej. te pięć dni w ciągu tygodnia, kiedy muszę przetrwać bez nich, sprawiają coraz większy ból. oddycham tylko dzięki wspomnieniom o nich, oddycham nadzieją, że te kilkadziesiąt godzin minie jeszcze szybciej niż tydzień temu. bo są dla mnie najważniejsi. są moją podporą, moim wsparciem, moją radością, moją miłością, są całym moim szczęściem, plastrem na wszystkie możliwe rany. czasami mnie zawodzą, sprawiają ból, ale po chwili robią wszystko aby mi to wynagrodzić. są obecni w każdej sekundzie mojego życia, fizycznie lub psychicznie, nieważne, oni wciąż są. dlatego tak bardzo boli rozłąka z nimi. bo bez nich jestem całkowicie przezroczysta, nie mam w sobie nawet iskry radości. bo tylko przy nich czuję jakbym mogła wraz z Geppert krzyczeć "życie kocham cię nad życie!". bo to oni są całym moim życiem, to ich kocham ponad wszystko.
|
|
 |
chujowy nawyk kiedy smutek leczą wódką, łudzą się że życie przyniesie im lepsze jutro. / Koni ♥
|
|
 |
coś sprawia, tak z dnia na dzień, że myślę o nim zupełnie inaczej, inaczej reaguję na jego imię albo ksywkę. to jego twarzy wyszukiwałam dzisiaj wśród tłumu ludzi. to o niego martwiłam się, gdy znowu gdzieś znikał. dlaczego? nie wiem. na prawdę, nie mam pojęcia. to się dzieje tak nagle, takie bang i już jest, po prostu. i to coś sprawia, że chcę aby wciąż był obok, aby obejmował mnie ramieniem, gdy znów tracę równowagę. tak po prostu i tyle.
|
|
 |
-dlaczego się tak od nas odsuwasz? coś źle zrobiliśmy? -nie, tylko nie mam czasu -jak to? -no wiesz, studia, rodzina -ona.. -co? -nic, nic -tęskniłaś? chociaż trochę? -nawet nie wiesz jak bardzo
|
|
|
|