 |
każdy otrzymał dar od księcia LOSadora:
serce - otrzymało emocjonalność
rozum - roztropność
sumienie - uczciwość
ja - cierpliwość
ty - perfekcje rujnowania mego życia nawet minimalnym gestem.
|
|
 |
twoja duma na me słowa nisko upadła, bo nie masz mnie już na skinienie palca.
|
|
 |
misja życia : założyć show " zoraj mnie bardziej" , rozładować napięcie neandertalczyków, zbić majątek po czym kupić domek w Meksyku i zamiast dzień dobry mówić buenos días.
|
|
 |
kobiety mające problemy odreagowują to różnie: jedne piją wódkę, drugie płaczą w poduszkę. //cukierkowataa
|
|
 |
dał mi szczęście. podarował radość a później odszedł. //cukierkowataa
|
|
 |
spuchnięte oczy od płaczu, czerwony nos, policzki- nie, to wcale nie przez ciebie płaczę..
|
|
 |
na kolanach miała jego głowę, potrząsała nim trzymając za ramiona. krzyczała z całych sił , wzywając pomoc. jej krzyki były daremne - ciemna ulica , brak żywej duszy przechodzącej obok. próbowała złapać oddech, musiała być silna dla niego. wpatrywała się w jego rozszerzające się źrenice, nasłuchując ustającego tętna. pochyliła się nad nim cała roztrzęsiona mocno obejmując. patrzyła na jego zamykające się powieki - Kocham Cię - wyszeptał ostatkiem sił. straciła go. bezpowrotnie. //cukierkowataa
|
|
 |
szpilki rzucone w kąt. rozpięta koszula i czerwone ślady ust na jego ciele. //cukierkowataa
|
|
 |
leczę się na palpitacje serca po każdym, ze spotkań z jego nieskazitelnym spojrzeniem. //cukierkowataa
|
|
 |
tak, nie mam przyjaciół. duszę w sobie wszystkie swoje myśli, smutki, a gdy już brakuje mi sił- płaczę. czasami zapalę papierosa, wezmę łyka czerwonego wina taty,- które chowa przed mamą w szafce pod skarpetkami- i myślę. myślę o tym, jak to by było, gdybym była inna. gdybym była normalną dziewczyną, która ma przyjaciółki. która byłaby przez kogoś kochana..
|
|
|
|