 |
- patrz, to ta Jego laska. co ta debilka ma w sobie, czego nie mam ja? - tapetę.
|
|
 |
. Lubiłam wbiegać na lekcje po dzwonku . Czułam na sobie przeszywające spojrzenia . Mówiłam do nauczyciela zadyszanym głosem ' dzień dobry ' . A Ty tylko się uśmiechałeś i mówiłeś dosłyszalnie dla wszystkich ' chodź tu , najpiękniejsza ' . Dzyndzel ♥
|
|
 |
. Pragnę co noc zasypiać ze smakiem jego warg tak przypadkiem pozostawionym na mych , a rano otwierając powieki widzieć uśmiech , ten najsłodszy i za razem najpiękniejszy , dedykowany tylko mi . Dzyndzel ♥
|
|
 |
. A jeżeli jeszcze raz pojawisz się w moim życiu w momencie , kiedy wszystko sobie poukładałam , to Ci zapierdolę . Dzyndzel ♥
|
|
 |
. Czasami spotykasz na swojej drodze osobę , której nie należy wkurwiać . To ja . Dzyndzel ♥
|
|
 |
. Gustujesz w zgrabnych dupach i dużych biustach . Chuj z tym że ma wygląd , jak w środku to pustak . Dzyndzel ♥
|
|
 |
i wiesz, w pewnym momencie myśli gubią tempo, w pamięć uderzają wspomnienia z chwil, w których wszystko czego pragnęłaś było jakby na wyciągnięcie dłoni, przeszłość i związany z nią całokształt powraca. po raz kolejny przez wyobraźnie przewija się jego uśmiech, tak wciąż nieustannie idealny, on będący gdzieś obok, ujmuje twoją dłoń w swej, przytrzymuje z całej siły przy sobie, a ty opierając się o jego klatę piersiową, z szeptem obietnic i jego delikatnym oddechem na ustach, zasypiasz. / endoftime.
|
|
 |
Bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz. Jak amfetamina robię tobie w głowie miraż. Zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać. Uzależniam Cię na dobre, może lepiej nie zaczynać.
|
|
 |
- Przetłumaczysz mi tekst?
- Ok. wal
- „ Ty pierdolony chuju z tą swoją bandą pojebów’’
- To będzie tak: Szanowny marszałku, wysoka izbo .. ;p
|
|
 |
I ten krzyk, który tłumiła w sobie przelewając ostanie myśli w słowa wypowiadane do niego. Płacz, którego nie potrafiła pohamować. Był dla niej cholernie ważny i właśnie go traciła.
|
|
 |
Nie lubię, gdy ktoś mówi mi, że jestem ważna, a za pewien czas ma mnie w dupie.
|
|
|
|