 |
odkąd się rozstaliśmy , nienawidzę swojego telefonu . najchętniej wypieprzyłabym go do kosza , wyrzuciła przez okno , spłukała w kiblu , rozpieprzyła młotkiem na miliony kawałeczków . jak długo on może milczeć ? przez cały dzień ani jednego sygnału przychodzącej wiadomości . wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie - potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu , chociaż i tak już byłam spóźniona na autobus do szkoły . w domu wyłączałam dźwięk , bo mama dostawała spazmy od ciągłego pikania . teraz zwyczajnie o nim zapominam . kładę go pod poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki , żeby tylko nastawić budzik . potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny , a nie do wymieniania z tobą grubo ponad setek wiadomości , które mnie budziły , rozśmieszały w ciągu dnia i kładły spać . boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury w nadziei , że pojawi się zbawienny komunikat ' masz 1 nieodebraną wiadomość .
|
|
 |
dopiero teraz to do mnie dotarło; z ludźmi takimi jak on sie nie negocjuje, ludzi takich jak on sie nie kocha.
|
|
 |
może i z początku odwróciłam wzrok, kiedy zauważyłam, że stoi tam, zupełnie sam. ale nie zmieniłam obranej wcześniej trasy, zmierzając dalej w Jego kierunku. śmiało spojrzałam Mu w oczy, po czym równocześnie powiedzieliśmy sobie proste 'siema'. i chuj z tym, że przez kolejne dziesięć minut drogi serce biło jak oszalałe chcąc wrócić tam do Niego. chuj z tym, że nie mogłam pozbierać myśli, bo w głowie wciąż odtwarzały się wspomnienia związane z Jego osobą. naprawdę, nie jest, aż tak źle. za kilkanaście miesięcy będzie tylko wyblakłym zarysem w mojej podświadomości.
|
|
 |
przepraszam, straciłam chęci na bycie miłą, na akceptowanie wszystkiego wokół i robienie każdej czynności zgodnie z zasadami.
|
|
 |
Poczułam to samo, co dużo Moblowiczek. Pokochałam kogoś, kto jest zły, ale za to jaki seksowny, przystojny, uroczy. Tak, zakochałam się. Zakochałam się w Damonie Salvatore! < 3
|
|
 |
Mimo, że nie pamiętasz takiej daty jak nasz pierwszy pocałunek, czy nawet od kiedy jesteśmy razem, to dla mnie i tak najważniejsze jest, że mnie kochasz tak bezgranicznie i 2 dni później przychodzisz z różą, mówiąc, że od dziś zaczniesz się leczyć na sklerozę. / martusiowata
|
|
 |
i proszę cię tylko o to, byś nie pozwolił mi się od ciebie uzależnić. bym nie musiała każdego dnia spędzać na wyczekiwaniu wiadomości od ciebie. bym nie biła się z czarnymi myślami, gdy cały dzień jesteś niedostępny. bym mogła samodzielnie żyć, bez twojej obecności. proszę o to, abyś nie pozwolił mi znowu cierpieć
|
|
|
|