 |
Miał problem, żeby wyciągnąć ją z domu, a przecież nie prosiła o pieniądze czy o ślub, potrzebowała tylko spaceru, podczas którego on by ją objął i podniósł na duchu ciepłym uśmiechem.
|
|
 |
On flirciarz. Ona naiwna romantyczka. I dzięki temu on, co noc mógł balować z inną, gdy ona tłumaczyła sobie, że jest zajęty czymś ważnym. Wyobrażała sobie, że jest obok i trzyma jej dłoń, planowała kolejny dzień w jego towarzystwie. On wolał towarzystwo, które będzie w stanie zaciągnąć do łóżka.
|
|
 |
Wiem już tylko, że nie miał odwagi ponownie spojrzeć mi w oczy. Nie wyrażały niczego z czego on byłby zadowolony.
|
|
 |
|
Kiedyś opowiem ci o tych wszystkich chwilach, w których wyobrażam sobie, że leżysz u mego boku. Kiedy wyobrażam sobie, że jest noc, a świat wokół nas przestaje istnieć, bo cały świat jest w Twoich oczach.
|
|
 |
Nie boję się. Przejdę przez ten ból, tą ciemność, tą pustkę i wieczny brak. Przez Ciebie robiłam to już nie raz.
|
|
 |
Nie potrzebuję znowu słyszeć "Jesteś moja", wolałabym usłyszeć "Jestem Twój".
|
|
 |
Czy istnieje w tych czasach chłopak, który mówiąc "będziemy razem na zawsze" ma na myśli do końca swojego życia? Wiernie i naprawdę do końca?
|
|
 |
Rzecz, która najbardziej mnie rozbroiła w Twoim zachowaniu? Wyznanie miłosne przez esemesa z dopiskiem "sorry, wódka mi szkodzi".
|
|
 |
Dobrze jest mieć przy sobie kogoś, kto uśmiechem poprawia humor, a spojrzeniem nadaje życiu sens.
|
|
 |
Lubię patrzeć jak słońce nadaje nowy blask Twoim oczom, piecze Cię w ramiona, w których kryjesz mnie przed każdym chłopakiem, który zdąży przejść obok. Lubię chwile, gdy jesteś mój i nie muszę się martwić o to, że zaraz odejdziesz.
|
|
 |
I przeraża mnie myśl, że właśnie w tej chwili kochasz zupełnie kogoś innego.
|
|
|
|