 |
,,To były moje marzenia. Pragnęłam, aby mnie ktoś dostrzegł, ale nie podchodził za blisko, zawsze mnie przerażała zbytnia bliskość drugiego człowieka. To był nieokreślony lęk, nagły skurcz serca. I potrzeba wycofania się, ucieczki."
|
|
 |
,,Zawsze mamy osiemnaście lat i czekamy, aż zacznie się życie."
|
|
 |
,,- Jesteś pewien, że do końca życia chcesz być myszą, skarbeńku? - spytała wreszcie babcia. - Najzupełniej. Dopóki ktoś nas kocha, nieważne, kim jesteśmy i jak wyglądamy."
|
|
 |
Wiem, że łatwiej poudawać, chować siebie za kreacją.
|
|
 |
Budzę się rano, nie zerkam już nawet za okno jaka dziś będzie pogoda, wiem co mam robić i działam.
|
|
 |
Życie mam dobre i słodkie jak budyń.
|
|
 |
Jestem młody, niegłupi, obrotny i zdolny czego mam niby żałować?
|
|
 |
Dzieje się szybko, dlatego kurczowo chcę trzymać się czegoś co wsparcie mi da.
|
|
 |
Tylko rutyna dociska mnie mocno do ziemi gdy czuję, że styczność już tracę.
|
|
 |
Wiesz, nawet nie wiem gdzie byłaś, o jakich Ty mówisz mi filmach, nie wiem, co myślisz, czy słodzisz i po co wychodzisz, ani o której wróciłaś, znowu to samo, myślę, że robię to dla nas, tylko coś blado wychodzi..
|
|
 |
Za silne emocje i cała nadzieja na spokój nam pryska, jedziesz do siebie, ja do mnie, bo wszystko jest prostsze i nie trzeba wnikać.
|
|
 |
Nadal się babrze ta rana, ciągle to pragnę naprawiać, nie wiem, czy zdążę i boli, bo widzę dziś dobrze, że dałaś na dłoni, przepraszam.
|
|
|
|