 |
|
kiedyś było nas stać na wszystko, dzisiaj nie stać nas nawet na głupie cześć, miło.
|
|
 |
|
może i jestem szczera do bólu, no ale wolę być taka szczera jaka jestem niż dusić wszystko co mam do powiedzenia w sobie.
|
|
 |
|
pierwsze kroki, pierwszy występ i pierwsze oklaski. tego się nie zapomina.
|
|
 |
|
kropelki rosy na Jej policzkach były codziennością
|
|
 |
|
zbieram kawałki Twojej miłości i chowam je do pudełka z napisem - następnym razem nie słuchaj serca
|
|
 |
|
a najgorsze jest to, że dla Ciebie zrobiłabym wszystko jeślibyś tylko sobie tego zażyczył.
|
|
 |
|
proste? proste mogą być włosy, ale nie życie
|
|
 |
|
problem tkwi w tym, że w którymś momencie przestajesz próbować z pustym przekonaniem, że czucie czegokolwiek boli zbyt bardzo.
|
|
 |
|
słucham jakiegoś badziewia, robię jakąś chorą pracę domową, która polega na odciśnięciu swojej stopy, nie ogarniam co mam wziąć jutro na zajęcia artystyczne, i nie chcę mi się schodzić piętro niżej po teczkę, i jest dość niemiło zważywszy na rozdzierający ból w plecach, nogach, a jedyną sensowną kwestią jest zadanie z matmy.
|
|
 |
|
Tylko oczy Twoje świecą jak latarnie, bym nie zbłądziła, kiedy chandra mnie ogarnie.
|
|
 |
|
jedyna osoba przez którą płaczę, przez którą łapię doła, z którą się spinam właściwie o każdy detal, która irytuje mnie jak nikt inny. absurd - to osoba, którą kocham.
|
|
 |
|
nie znoszę tego, jak się czasem zachowuje, jak wyskakuje z mordą do innych. nienawidzę, kiedy przechodząc koło jakieś dziewczyny ręka sama klei Mu się do Jej tyłka i tylko pokazuje jakim dupkiem jest. ze skrajności w - przyjaźń, bo na dobrą sprawę kocham Go, jak brata. i uwielbiam nasze nocne kilkugodzinne gatki przez telefon. i Jego głaskanie mnie po włosach, gdy łapię doła. i trzymanie za rękę, chodzenie po parku, rozmowy, wcinanie lodów. pozorny idiota, ale wie czym jest przyjaźń.
|
|
|
|