 |
Ciekawe czy potrafiłbyś patrzeć w moje zapłakane z tęsknoty oczy, tak bardzo jak potrafiłeś patrzyć w nie kiedy byliśmy szczęśliwi.
|
|
 |
Bolało jak odchodził, pomimo tego że nie docierało do mnie, że to już koniec.
|
|
 |
Miałam już swój czas, wyszalałam się, właściwie to chyba wypaliłam, piłam, paliłam, robiłam ludziom świństwa, ćpałam, uprawiałam seks z nieznajomymi, byłam trudna, buntowałam się, bywałam łatwa i naiwna, czasem pusta, zdradzałam, plułam, cierpiałam, nie miałam sumienia, przeklinałam, nie chodziłam do szkoły, nie miałam żadnej idei, żadnego celu ani sensu, żadnych zasad, wychodziłam z domu na całe tygodnie, wszyscy o mnie mówili i prawie wszyscy znali, bywałam na każdej imprezie, nie szanowałam praktycznie nikogo, nie zajmowałam się niczym poza moją własną samozagładą, doprowadzałam się na kolejne krawędzie, granice i z premedytacją je przekraczałam, myślałam, że usprawiedliwia mnie to, że życie boli, że zostałam zraniona, że z takiego już jestem pokolenia, że w modzie jest teraz bycie suką, że mało kto teraz potrafi być człowiekiem, ale to było gówniarskie i egoistyczne i dopiero teraz widzę, że chociaż wtedy myślałam, że jestem nie wiadomo jak prawdziwa, tak naprawdę byłam niczym.
|
|
 |
Zmieniliśmy się, widzisz ? Już nie potrafimy, już nie szukamy się w każdej wolnej chwili, nie widujemy się tak często, już nie potrafimy siedzieć w milczeniu po parę godzin, bez konsternacji, a rozmawiać też nie umiemy, nie robimy imprez, nie pijemy razem, nie pomagamy sobie, już się nie znamy.
|
|
 |
Nie wiem co on takiego w sobie ma że w tak krótkim czasie tak mi namieszał w głowie.
|
|
 |
Wiem, że nie mogę dawać sobie sama chociaż nawet drobnej nadziei, bo przecież wszystko jest skończone i to ja muszę dorosnąć i pojąć że to dla Niego nic nie znaczyło, muszę.
|
|
 |
Wieczorami jest najtrudniej, wtedy najbardziej boli i najwięcej myślę, bo przecież wieczorami między Nami najwięcej sie działo, razem spędzone noce były wyjątkowe, a teraz siedzę w domu sama i jedyne co mogę to wspominać i tęsknić.
|
|
 |
Uświadamiam sobie ciągle, że czuje coś do Ciebie więcej, inni nazywają to chyba miłością, chociaż to dziwne, bo boję się przyznać sama przed sobą, co to za uczucie, chociaż tyle Nas łączyło.
|
|
 |
Kiedyś mi się uda i zapomnę, przysięgam że zacznę wszystko od nowa, z kim innym, ale chyba jeszcze nie teraz, teraz za bardzo tęsknię.
|
|
 |
Chciałabym ułożyć sobie życie, na nowo i z kim innym i kiedy już prawie mi się udaje, znów wszystko wraca, znów mam w głowie tylko Ciebie, znów czuje to samo, ciągle tęsknię, nie pozwalasz mi zapomnieć.
|
|
 |
Zastanawiam się czy da się poczuć coś do kogoś czując coś dziwnego, cholernie mocnego do kogoś innego, zastąpić tak jedną osobę drugą, tak po prostu ? Z tego co widzę po sobie, chyba jest to niemożliwe, chociaż tak bardzo bym chciała.
|
|
 |
Burdel w uczuciach, rozpierdol w głowie.
|
|
|
|