 |
Choćbyś drapał do krwi płaty martwego naskórka.
Nie pozbędziesz się blizn, głęboko w sobie ich poszukaj.
|
|
 |
Melisa, tabletki, valerin? Reklamy kłamią - mówisz po cichu do siebie gdy Twoja pięść znów spotyka się ze ścianą.
|
|
 |
Czuje jak od środka rozszarpują mnie bestie. Złość,przekleństwa,nienawiść i wieczne pretensje. Każda z nich ma swoje imię..
|
|
 |
Czasem myślę że zło chyba we mnie tkwi już dawno.
Tylko śpi i czeka aż światła zgasną.
|
|
 |
Ich setki słów na wietrze, ich gesty, ból.. - to piękne.
Bunt przeciwko światu i całej reszcie.
|
|
 |
Gdy zamykasz drzwi za sobą,jakby ktoś mi kradł tożsamość..
|
|
 |
Za żadną cenę życie słabych zmienia w mocnych.
Lub unicestwia, idą na przemian - rozkmiń.
Tu start jest nieważny, ważne jest jak kończysz.
|
|
 |
Tu policzki nie znają ust matek, za to dobrze znają chodnik.
Wyraz ich twarzy nie zdradzi bezradności.
|
|
 |
Jestem na poziomie szczerości który zawstydza innych.
|
|
 |
Kochała go jeszcze, bo miłość tak szybko nie odchodzi., potrzebuje czasu, zanim się zbierze, pójdzie i ostatecznie zamknie za sobą drzwi. Ale miłość nie czuła się już u niej dobrze. Stała się nieufna, znużona i nadszarpnięta. Niczym złamany kwiat, który jeszcze przez chwilkę kwitnie, ale już zwiesza płatki i nieuchronnie obumiera.
|
|
 |
Samotni ludzie, którzy szukają szczęścia w alkoholu, to osoby, które są w stanie powiedzieć o miłości więcej, niż nie jedno małżeństwo.
|
|
 |
W Twoich ramionach, odkryłem moją małą nieskończoność. Coś, co daje mi szczęście, jednocześnie bezpieczeństwo i nadzieję na nasze wspólne "jutro". Coś, co koi każdy najmniejszy smutek każdego dnia. Coś, dzięki czemu nie przestaje się uśmiechać. Pewnie zapytasz "dlaczego nieskończoność?". Otóż, cały mój świat, zaczyna się i kończy na Tobie.
|
|
|
|