| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                                    |   | Kiedyś nie wyobrażałam sobie bez Ciebie życia a każda wizja takiej przyszłości przyprawiała u mnie łzy w oczach. Ale dziś wcale tak nie jest. Żyje normalnie, uśmiecham się i śmieję, spędzam czas ze znajomymi i wracam wieczorami. To prawda - zdarzy mi siedząc nocą przed komputerem zatęsknić za Tobą, przez przypadek wejść w wiadomości i przepłakać całą noc ale nie brakuje mi Ciebie, choć czasem chciałabym opowiedzieć Ci co u mnie i wyżalić się w Twoich ramionach jak bardzo mi źle. Uświadomiłam sobie, że życie kręci się dalej i widocznie tak musiało być, że dziś nie jesteśmy już razem. Mimo to zawsze będziesz moim najpiękniejszym wspomnieniem. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                                    |   | stanął na przeciwko mnie i patrzył mocno w moje oczy, nie było mi dobrze, bałam się a za razem było mi dość niezręcznie. 'to co się ostatnio wydarzyło, kurde, nie jesteśmy dziećmi.' - powiedział po czym spuścił wzrok na podłogę i podszedł do okna, przejeżdżając paznokciem po szybie, słońce padało na jego włosy, które niesamowicie błyszczały a zapach jego perfum roznosił się po pokoju. 'te kilometry na nic nam nie pozwalają, zrozum, nie bądź na mnie zła.'. W tym momencie moja dusza chciała chciała uciekać a ciało opaść na podłogę, spuściłam wzrok w podłogę ale nadal stałam w tym samym miejscu. 'jesteś na prawdę zajebista, ładna i nigdy nie znajdę ponownie takiej dziewczyny jak Ty, ale misiek' - spojrzał na mnie ze smutkiem w oczach i chciał dokończyć, ale przerwałam mu. ' ja się nie zmienię, jestem zła, źle się czuję, rozumiem, że mnie nie chcesz, nie mogę być na ciebie o to zła, przepraszam.' po czym podszedł znów bliżej łapiąc moją dłoń i patrząc głęboko w oczy 'nawet z krzyżykiem nie |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                                    |   | znajdę takiej dziewczyny jak Ty, zrozum to, ale to nie ma najmniejszego sensu, gdybyśmy się widywali, chociaż co tydzień, mogłoby być pięknie, ale wcale? przepraszam ale nie.' - moje serce znów biło tak szybko, że żebra prawie pękały, do oczu napłynęły łzy a gardło było ściśnięte ale mimo tego, uśmiechnęłam się i powiedziałam 'kurde, spowodowałeś cholerny ucisk w moim gardle, widzisz?' po czym zaczęłam się naiwnie śmiać, odchodząc od niego, powiedziałam jeszcze tylko jedno 'nie zmienię się, przepraszam' i wyszłam a on pewnie wyjechał już na zawsze. ~`pf |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I chyba milczenie najbardziej boli... |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I bywają momenty, że uśmiechasz się tylko po to, żeby się nie rozpłakać. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Masz coś w sobie co nie pozwala mi Cię skreślić, choć dziś myślę o Tobie tylko w czasie przeszłym. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie martw się o mnie, myśl o sobie.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Dlaczego wybieramy ludzi, którzy traktują nas jak śmieci? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Najbardziej okrutna z możliwych zabaw, to bawienie się ludzkimi uczuciami. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Najbardziej okrutna z możliwych zabaw, to bawienie się ludzkimi uczuciami |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Bo ja już taka jestem. Siedzę pod ścianą, wpatrzona w podłogę, nieodzywająca się. Za to w środku krzyczę. W środku śmieję się lub płaczę. W środku lubię, bądź nienawidzę |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Dotarło do niej, że miłość to ten moment, kiedy serce nagle zaczyna rwać się na strzępy. |  |  |  |