 |
zrozumiałam, zabolało... ; ((
|
|
 |
..a gdy z Tobą nie rozmawiam, przeglądam wszystkie nasze rozmowy w archiwum zapisane. i uśmiecham się sama do siebie...
|
|
 |
i znów nie mogę przestać myśleć o Tobie patrząc się w ścianę i zastanawiając się czy to ma jakikolwiek sens.
|
|
 |
Nie dzwoń. Nie pisz. Nie kochaj. Za późno.
|
|
 |
Popatrzył się na nią, znów serce zaczęło jej bić szybciej. Znów czuła to cholernie fajne uczucie w brzuchu. Wystarczyło tylko jedno spojrzenie.
|
|
 |
- i wiesz, chciałabym żeby kiedyś on żałował, że mógł mnie mieć, a nie miał. żeby kiedyś zobaczył co stracił..
|
|
 |
Uśmiechała się na samą myśl o nim, jednak udawała, że nie jest dla niej nikim ważnym. Tęskniła każdego dnia, skrywając wszystko głęboko w sobie.
|
|
 |
Żyliśmy razem a jednak osobno.Ten wspólny czas oceniam dziś chłodno.Miałaś pretensji więcej niż zrozumień.Nie widziałaś że ja w tym odnaleźć się nie umiem.Dobry być chciałem, bardzo się starałem.No i raczej byłem, bo nic złego nie zrobiłem.Wszystko było szczere, ale Tobie było mało.Nie wierzyłaś w moje słowa, to wtedy bolało.Ale już nie boli bo jestem jak skała.Sorry ale dzisiaj mam większe wymagania.Teraz jestem silny i wiem na co stać mnie.Wybacz, ale dziś nie spojrzałbym na Ciebie Skarbie.Wiem, że to jest przykre, powiesz że to chamskie.Ale Ci nie było przykro, gdy jechałaś na mnie.Miałem wtedy doła, dla mnie życia szkoła.A Ty pożałujesz, że zraniłaś anioła
|
|
 |
Z czasem łzy wysychają, ale ból w sercu zostaje.
|
|
 |
I możesz go nie kochać, mieć kompletnie gdzieś co się z nim dzieję. Z kim się teraz zadaję i czy ma dziewczynę. Możesz mieć wyjebane na całą jego egzystencję, ale mijając go na ulicy i tak odwrócisz głowę. Choćby nie wiem co nie zdołasz nie spojrzeć w te oczy, bo w końcu kiedyś były dla Ciebie całym światem...
|
|
 |
Każde ciche dni, stracone godziny, niewykorzystane szanse, wygasłe nadzieje, puste słowa, nieszczere uczucia, kłamstwo prosto w twarz, trudne decyzje, złamane obietnice, skończone znajomości, milczący telefon. To boli, wiesz?
|
|
 |
I ta cholerna nadzieja, że On jednak coś w końcu poczuje, że zrozumie, że popełnił błąd i wróci, że obudzi się któregoś dnia i mu mnie zabraknie. Zadzwoni powiedzieć jak bardzo za mną tęskni i jak bardzo chce żebym tu była z nim. To uczucie, gdy się czeka na coś co nigdy nie nastąpi, to uczucie jakbyś straciła część siebie, a osoba, która była dla Ciebie wszystkim odchodzi bez pożegnania. Ciężko jest opisać co się wtedy czuje, ciężko jest żyć ze świadomością, że umierasz przez to, co kiedyś dawało Ci sens życia, co kiedyś sprawiało, że chce Ci się oddychać. Trudno jest zapomnieć kogoś, przy kim byliśmy naprawdę szczęśliwi, chociaż przez chwile.; ((
|
|
|
|