 |
Czasami wątpię jak Ty w cały świat,
czasami wątpię w siebie, wątpię w nas,
to jest tak silne, że wraca do mnie w snach -
przewracam się, leżę, nie mam siły by wstać
|
|
 |
kiedy już czuje że to rzucę kiedy chce uciec z takim poczuciem że już nie wrócę mimo zakłóceń ty sprawiasz że staje jak uczeń wiesz gdzie mam duszę i wiesz że jeśli chcesz otwierasz mnie jak kluczem
|
|
 |
Przed sobą nie ucieknę, przed sobą się nie schronię,
Miasto samotności jest moim domem,
W ciemności chcę wydrapać światło, o tym marzę,
Chce przestać być pękniętym zwierciadłem Twoich marzeń,
Kochać życie i nie być przez życie kochanym,
|
|
 |
Oczy i uszy też nie zawszę mówią prawdę,
jak zgadnę co jest naprawdę ważne?
|
|
 |
choć kiedyś byliśmy jak szlugi z jednej paczki.
|
|
 |
"wszystkim falstartom przyjrzyjmy się na mecie, lepiej jest na chwilę zgubić się w biegu niż wciąż stać, rozumiecie?"
|
|
 |
mógłbym się teraz położyć
i umrzeć dla ciebie, już nie płakać.
|
|
 |
ta choroba to życie i jest dla nas śmiertelna, nie wiem co mam powiedzieć Ci, wytrzymasz..
|
|
 |
Mówię Ci, każdy z nas szuka spokoju gdzieś w głębi, każdy chce być daleko od kłopotów ...
|
|
 |
co pomyślisz mała, kiedy nie będzie mnie
czy będziesz płakała, czy będzie ci źle?"
|
|
 |
To brat - razem ze mną chwyci, co pod ręką, brat - z braku ojca to był mój mentor
|
|
 |
Może ten dzień jest po to, by nie było gorzej .
|
|
|
|