 |
Czasami nie potrzebne są słowa. Wystarczy sposób w jaki mnie przytulasz i całujesz, a ja już wiem, że po mnie nie ma dla Ciebie nikogo./esperer
|
|
 |
Powiedziałabym Ci o tym co wtedy czułam. Opisałabym każdy fragment drogi, po której stąpałam. Uwierz, mówiłabym bez końca, ale nie mam serca Ci tego przekazywać. Mógłbyś poczuć mój ból, a zbyt mocno Cię kocham, żeby pozwolić Ci tak cierpieć./esperer
|
|
 |
słabi gubią siebie jestem ponad,to nie dla mnie wole mniej a lepszego, treść odzwierciedla prawde odbicie jak przez kalke straciłem to doceniam czasu nie wróce pech to pech część istnienia
|
|
 |
każdy za błędy płaci, teraz stań na nogach i pokaż mu co stracił.
|
|
 |
Teraz mam Ciebie. Nowe ramiona, które chronią przed światem. Zapomniałam już odcień oczu tamtego, odkąd Twoje szaroniebieskie wpatrują się w moje z taką intensywnością. Pamiętam kiedy mówiłam, że przeszłości nie zapomnę nigdy, że zawsze będzie mieć znaczenie, że oprócz niego nie będzie nikogo. Teraz? Teraz dziękuję, że to się skończyło, że wtedy tyle wycierpiałam, bo idąc tą ścieżką mogłam spotkać Ciebie, a Ty? Ty jesteś tym czego szukałam sama w sobie. Jesteś tym brakującym odłamkiem serca, bo tamten już przestał pasować. Umarła miłość, narodziła się miłość./esperer
|
|
 |
randki, świece i stół na którym zaraz zerżnę Cię tu... a najszczerszy uśmiech jaki widziałam na całym świecie to Twój...
|
|
 |
ona nie podejrzewa, że jego myśli coś ukrywają nie... kiedy powiedział jej, że miał na drugą zmianę do roboty wczoraj, dlatego nie zadzwonił do wieczora... i może w tym było prawdy trochę.. bo miał na drugą, ale nie zmianę tylko ochotę
|
|
 |
A najszczerszy uśmiech, jaki widziałem, na całym świecie, to twój
I tak się starałem, bo zawsze myślałem, że damy se radę i pchałem to dalej
Jak wariat w tym szale, ale dziś nawet sam już nie wiem po chuj
|
|
 |
seks i film, gadka, szamanie
Pójść znów pić, wracać na chatę, seks i film, gadka, szamanie
|
|
 |
Czysty chillout umila nam czysta tequila
Zapach grilla, tylko Ty i ja, i ta chwila mija
To nasza chwila, czyli czyjaś, nie niczyja
To nasza miłość i przyjaźń, ogłaszam i popijam
|
|
 |
płonie w Tobie ogień od piekła do nieba
dłonie masz spocone żar ciało zalewa
nosisz w sobie płomień całą jego okazałość
nie wiedzieć dlaczego pójdziesz dziś na całość
z nieznanych przyczyn dzisiaj się nic nie liczy
przy czym nie myśl o niczym chyba że o mnie
|
|
 |
tysiące potknięć i miliony gleb,a tamte wpadki teraz bez znaczenia teraz nowe cele, teraz nowe pragnienia,a w lustrze już inna, inna osoba tą postać zmieniła nie jedna przeszkoda
|
|
|
|