 |
Chcę w to brnąć i chuj. Najwyżej jako staruszka będę opowiadać,że ktoś sponiewierał moje serce jak szmatę./esperer
|
|
 |
Mam ochotę rozwalić łeb o krawężnik każdej dziuni,która patrzy na niego tak jak drapieżca na zdobycz. Zupełnie zapominają, że już dawno przegrały, bo to ja jestem jego "małym zbokiem". /esperer
|
|
 |
Tylko on jest na tyle pojebany, aby wejść do mojej klasy w środku lekcji, popatrzyć na mnie, uśmiechnąć się i wyjść jak gdyby nigdy nic, bez słowa wyjaśnień. Może i mnie zranił, może cholernie przez niego cierpiałam, ale potrafi wywołać najpiękniejszy uśmiech na mojej twarzy./esperer
|
|
 |
możesz mnie nienawidzić , ale pamietaj że nie jestem sobą !
|
|
 |
i potraktował bym Cie jak dziwke ..
|
|
 |
Już raz mnie zranił i znam tą pustkę,którą po sobie pozostawia. Znam już smak łez po jego odejściu, pamiętam te puste dni i krzyk tłumiony do poduszki. Nie zapomnę drżenia rąk, opadających kącików ust i tego ciągłego uczucia jakby ktoś rysował mi gwoździem po sercu. Dobrze wiem jak to jest,a mimo wszystko znowu pozwalam mu się do mnie zbliżyć, chociaż wiem czym ryzykuję. Tego się właśnie boję, że jeśli pierdolnie nam po raz drugi, to mogę już teraz opisać swoje cierpienie./esperer
|
|
 |
Ważne, że jesteś. Wiesz, że znaczysz dla mnie więcej. Bezpieczne w Twoich dłoniach bije słabe dziś serce, oddycha Twoim powietrzem. Chcesz tego, ja też chcę. To, co jest między nami wypełnia całą przestrzeń. Ponad tym jesteś Ty, jesteśmy my wtuleni w szczęściu, choć za oknem burzliwy wieczór, setki kropel deszczu, kilometry problemów, sto powodów, by odejść. Znalazłem jeden, dla którego chcę żyć - mówię o Tobie. Na pewno to wiem - chcę iść gdzieś tam, gdzie chcesz, śmiać się przez łzy, cieszyć z chwil z Tobą też. Dać Ci wszystko, przecież zasługujesz na tyle. To dla Ciebie, dzięki Tobie z Tobą, w Tobie żyję.
|
|
 |
jego aksamitny i niski tembr głosu rozbrzmiewał w jej głowie, powodując napływ niesamowitego optymizmu i wewnętrznego szczęścia.
|
|
 |
bogowie grają w kości i nie pytają wcale, czy chcesz przyłączyć się do gry. jest im obojętne, że właśnie porzuciłeś kogoś, dom, pracę, karierę czy marzenia. bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia, w którym każde pragnienie można osiągnąć wytężoną pracą i wytrwałością. bogowie nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość, ani oczekiwaniami. gdzieś we wszechświecie rzucają kości, i przypadkiem wypada twoja kolej. i odtąd zwyciężyć lub przegrać – to tylko kwestia szczęścia.
|
|
 |
Jak ogień i deszcz, nie dobraliśmy się, ale nie potrafię zła na Ciebie być. Jak Wenus i Mars, jesteśmy z innych gwiazd, ale nikt mnie nie dopełnia tak jak Ty. Proszę, nie zmieniajmy nic
|
|
 |
Siedziała patrząc na gwiazdy, myśląc o nim.Miała założoną jego bluze i słuchała jakieś nudnej piosenki, która akurat leciała w radiu. Było już dosyć późno.Wzięła do ręki telefon, weszła w funkcję sms i napisała : Mimo tego , że dzielą nas kilometry i mimo tego ,że dobrze się bawisz teraz z kumplami chciałam ci napisac, że dziękuję za wszystko. Chwile jeszcze zastanowila sie, czy dac mu tą błahą buźkę z dwukropkiem i gwiazdką na sam koniec, wkońcu nie liczyła na nic wielkiego, po prostu chciała mu podziękować za to, że się nią interesował. Jednak po przemyśleniach zrezygnowała z tego . Wysłała mu tą wiadomość i wróciła do swych przemyśleń. Nagle poczuła wibracje telefonu . Dzwonił do niej . Odebrała.Usłyszała jego głos, który tak uwielbiała nie wiedziałą co ma powiedziec. On zaczął : Wiesz ja Cie też. Wiem, że zapewne nie wiesz co powiedziec ale ja Cie KOCHAM. Jej oczy zaczeły napływać łzami.A on dodał: - Kotek nie płacz bo nie ma powodu..
|
|
|
|