 |
Niereformowalna, zmienna, niestabilna
W nerwach łatwopalna, chwilę potem zimna
Momentalna przemiana totalna, w chwilę inna
chwilę normalna, za chwilę niekompatybilna
|
|
 |
Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuje. Nie dlatego, że nie wiem. Nie dlatego, że boję się ich reakcji. Nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby mogli chodź w małym stopniu mnie zrozumieć.
|
|
 |
- ludzie - warknął. - co was obchodzą ludzie? co was obchodzą plotki i złe języki? co was obchodzi wszystko, kiedy wiecie, że jest to ta jedna jedyna? wymarzona, wyśniona i upragniona. że nie możecie bez niej oddychać, tylko krztusicie się w beznadziejnych spazmach. że wasze serce bije po to, by ona dotknęła ręką waszej piersi, że oddychacie tylko w tym celu, by swój oddech złączyć z jej oddechem.
|
|
 |
wieczorami siedzieli we czwórkę przy piwie. dwie pary pogrążone w rozmowie. na noc szli do swoich namiotów kochać się, bo nic innego nie było do roboty. rano, o szóstej, budził ich dźwięk syreny pociągu na hel. wtedy z braku innego zajęcia znowu się przytulali, Teresa wychodziła z namiotu pod prysznic nasycona, promienna, a mimo to czegoś jej brakowało. nocą w mroku namiotu zamykała oczy i wyobrażała sobie inną twarz nad sobą. zdarzało się jej krzyczeć tak głośno, że musiała wtulać twarz w zwinięte bluzy służące za poduszkę.
|
|
 |
Zupełnie tak jakbyś krzyczał a nikt Cię nie słyszał. Prawie czujesz wstyd, że ktoś mógł być dla Ciebie tak ważny, że bez niego czujesz się nikim. Nikt nie zrozumie jak bardzo boli. Jakbyś utracił wszelką nadzieję. Jakby nic nie mogło Cię uratować. Kiedy wszystko się kończy, prawie pragniesz, aby wszystko złe powróciło, bo wraz z tym powróci też wszystko, co było dobre.
|
|
 |
Nic nie znaczysz dla mnie i nie chwytasz mnie za serce
Lecz gdy patrzysz na mnie
|
|
 |
szczęściem był kolor jego oczu, jego śmiech, jego obecność...
|
|
 |
nie chcę już oddechu na karku i dłoni na biodrach. dotknij mnie sercem.
|
|
 |
bo jestem idiotką która tęskni nocami.
|
|
 |
nie idę na kompromis, albo bierzesz mnie całą, albo wcale.!
|
|
 |
jesteś jedną z tych osób, o których nie zapomina się pomimo wyrządzonych krzywd !
|
|
|
|