 |
Uciekasz, bierzesz rozbieg, skaczesz ze skały
Modlisz się w duchu by anioły Cię złapały
Znów zabijasz swego Boga, kryzys wiary
Są rzeczy nad którymi nie mamy władzy
|
|
 |
Fałszywe mordy, które były ze mną
Dziś ich uprzejmość jest dla mnie obelgą
|
|
 |
Nie oglądaj się, pierdol to, biegnij!
|
|
 |
'
Ciemna noc, na drodze gwiezdnej biżuterii księżyc
A może to ktoś z góry patrzy na nas z przerębli
Nic nie jest pewne, tym bardziej tutaj wierz mi
Gdzie jest dyrygent tej pieprzonej orkiestry
Mgła już opadła, wszyscy zawiedli
Rozczarowanie to chleb powszedni
Nie są możliwe już happy end'y '
|
|
 |
Są kilometry, które bolą.
|
|
 |
Jeszcze wczoraj był ważny .. dzisiaj już najważniejszy.
|
|
 |
Życie! ja się pytam, gdzie ty masz mordę?
|
|
 |
- O czym myślisz? - O nikim... Znaczy o niczym.. / crazydream
|
|
 |
- Świat jest pojebany. - My bardziej... / crazydream
|
|
 |
To działa w obie strony. Ty, kiedy się starasz, on Cię nie zauważa. A kiedy ty postanawiasz mieć na niego wyjebane, on jakimś cudem zwraca na ciebie coraz większą uwagę. / crazydream
|
|
 |
Beztrosko cieszysz się życiem, a chwilę później stoisz na deszczu i widzisz, jak twój świat się wali. // Hitch
|
|
 |
- Ty, ale to mnie podnieca. - Jakby laska tak samo mnie... - To jest rola chłopaka... Laska spełnia się w czymś innym. - W kuchni. - Nie? - Na blacie... / crazydream z kolegą
|
|
|
|