 |
to nie tak - nie jestem bez powodu wrogo nastawiona do ludzi. widzisz, kiedyś miałam przyjaciół, lecz wszyscy zostawili mnie, gdy pojawiły się kłopoty. kiedyś ufałam ludziom, ale Ci z premedytacją zmieszali mnie z błotem, spychając na dno. kiedyś pokochałam, ale okazało się, że ten 'ideał' tylko ze mnie zakpił. - nie, nie mów teraz, że Ci przykro. proszę tylko, żebyś na przyszłość nie oskarżał mnie o brak zaufania, znając jedynie sam skutek, a nie jego przyczynę. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
... a w głowie miała tylko to głupie "gdyby" . nie potrafiła się pozbyć myśli , co by było "gdyby" . i znowu to beznadziejne słowo . a może tak trzeba stanąć, trzasnąć nogą łamiąc obcasa. i po prostu zapomnieć ze "gdyby" był było by lepiej . - i znowu to wkurwiające "gdyby"
|
|
 |
uderzasz w jej serce niczym petarda wypuszczona w niebo . to tak bolesne i jednocześnie piękne uczucie . ze jej ciało nie potrafi pozostać w jednym miejscu.
|
|
 |
wiosna. razem z jej początkiem, obudziło się we mnie jeszcze więcej wspomnień. w końcu dokładnie rok temu się poznaliśmy. dokładnie rok temu, moje serce po raz pierwszy ogarnąło poczucie bezpieczeństwa, świadomość, że już więcej mi nie trzeba, że Ty - to dla mnie wszystko. jednym słowem wspaniałość, cholernie dziwne, ale cudowne uczucie zwane miłością. a dzisiaj? nie ma nic. wszystko znikło, upragnione szczęście ulotniło się razem z końcem lata. owszem, została miłość, ale zupełnie inna niż tamta - dająca cierpienie, smutek i tęsknotę. wiesz kochanie? tak się zastanawiam... myślę, że wiosna to najlepszy czas, żebyś wrócił do mnie. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
i uwierz - niekiedy wolałabym dostać w twarz, zamiast słuchać słów, które swoją siłą spychają mnie na dno. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
wystarczył Ci dzień, by zapomnieć o tym, co nas łączyło. mi nie starcza 8 miesięcy - wciąż pamiętam wszystko. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
cz.2 w szpitalu nie była długo. tak ciężko było jej patrzeć, jak On zwija się z bólu, jak tysiące `kabli` i `rurek` ledwo utrzymuje Go przy życiu. łzy wiecznie widniały na jej policzkach, wydawało się, że są nieodłącznym elementem jej wyglądu. modliła się, cały czas błagała Boga, by zostawił Go na ziemi. teraz, jedynie wiara utrzymywała ją przy życiu, rozkazując się nie poddawać. nagle usłyszała dzwonek do drzwi. zadrżała - to był On. o nic nie pytając, przytuliła Go najmocniej jak tylko się dało. `wiesz? choćbym miał umrzeć za sekundę - nie boję się. tu na ziemi osiągnąłem już pełnie szczęścia, doznałem cudu - jesteś nim Ty.` szepnął, a Ona uśmiechnęła się szeroko - wreszcie zrozumiała. dostrzegła, że jej życie jednak jest piękne. `dziękuję` odparła, tym jednym słowem wyrażając wszystko. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
cz.1 życie nigdy nie szczędziło jej cierpienia, jednak zawsze próbowała iść do przodu. mimo tych wszystkich przeszkód, starała się optymistycznie patrzeć na świat. ale dzisiaj... dzisiaj całkowicie straciła grunt pod nogami. gdy Go spotkała, myślała, że wreszcie los się do niej uśmiechnął, że dał Jej szczęście, kogoś do pomocy, by wszystkie cierpienia dzielić na dwoje - jakże się myliła. diagnoza ukochanego była dla niej jak wyrok, w głowie ciągle tkwiły słowa lekarza, że choroba zrobiła postępy, a organizm jest zbyt słaby, by z nią walczyć. pozostała tylko nadzieja, gasnąca już nadzieja na cud. chwilami odnosiła wrażenie, że to właśnie przez Nią umiera. że to kara, za to, że jej pomógł, że się nią zainteresował, że po prostu ją pokochał. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
zasadnicza różnica między nami była taka, że to, co ja nazywałam miłością, Ty określałeś mianem zabawy. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
po prostu bądź, bo przesiąknęła mnie samotność. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
zakochał się, znowu. to już piąta dziewczyna od czasu, kiedy się rozstaliśmy. niby wiedziałam, że tak będzie, ale zabolało mnie to tak samo, jak wtedy, gdy po raz pierwszy zamiast mnie wybrał inną. cholera, czy naprawdę zostałam stworzona po to, by tylko przyglądać się szczęściu, a nie go doświadczać? już nie mam siły udawać, że wszystko układa się doskonale, gdy w rzeczywistości mam ochotę zapaść się pod ziemię. myślałam, że z czasem będę kochać mniej, ale chyba to nienormalne, bo jest zupełnie na odwrót. wspomnienia zalewają moją głowę, a tęsknota serce. nadzieja natomiast, bezczelnie podpowiada mi, że tą szóstą dziewczyną, mogę zostać ja. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
wiesz czego się boję? że gdy kiedyś, w przyszłości minniemy się na ulicy, Ty będziesz szedł obok jakiejś pięknej inteligentej dziewczyny, a ja? ja będę szła sama, w sercu nadal mając tylko Ciebie. / pstrokatawmilosci
|
|
|
|